Nie będzie nadużyciem jeśli tak stwierdzę. Wiem już też czym wzorował się Spielberg kręcąc "szeregowca.."
Mało tego,sceny walki są tu zrobione lepiej i z większym rozmachem niż w "Szeregowcu Ryan'ie" mimo,że film jest starszy o 40 i nie używano w nim efektów komputerowych.
Natomiast lekko wkurzający jest cały ten patos i wychwalanie amerykanów...