Nie jest to film "najlepszy", jest po prostu niezły. Gierszał mimo szansy wykazania się w głównej roli, nie bryluje w niej. Wygląda zbyt młodo w momencie udziału w podwójnym Ironmanie, podczas gdy Górski miał wtedy 36 lat. Alter ego w lustrze - kalka z wielu innych filmów, brak nowatorstwa w tym zakresie. Charakteryzacja narkomana nienaturalna. Film słabo współgra jako całość, dużo pojedynczych scen, nierozwiniętych. Ukazaną historię można podzielić na dwie części, z czego pierwsza jest gorsza od drugiej. Niepotrzebne nagromadzenie postaci, toż to sama plejada aktorska, każdy próbuje wykorzystać swoje pięć minut. Półtorej godziny to za mało, przez co żaden z aktorów tak naprawdę nie ma możliwości stworzenia kreacji totalnej, wyczerpującej (Cielecka, Woronowicz, Kot, Żmijewski, Kościukiewicz). Anna Próchniak mało przekonująca, jedna ze słabszych ról w filmie. Trochę lepiej Kamińska, mało opatrzona twarz to tutaj wyjątek... Genialny Gajos, zaraz za nim Jakubik - czuć było, że faktycznie są granymi postaciami. Wielu rzeczy można się przyczepić, mimo to filmu nie należy skreślać, są momenty, kiedy wzrusza i potrafi oddać chwilę, pozostaje wciąż dobrą produkcją.