Największym cudem jest obejrzenie tego kiczu do końca i nie zdefekowanie w trakcie seansu.Ale według mitologii rzymsko-katolickiej, cuda się zdarzają.W realnym życiu jest tylko zbieg okoliczności.Prymitywnym umysłom jest potrzebna wiara w aniołki,bo inaczej ich szare życie nie miałoby jakiegokolwiek sensu.To dla takiej publiczności przeznaczone jest to "arcydzieło filmu animowanego"Nie polecam, szkoda czasu,papieru toaletowego i zstępnicy.