nie oczekujcie cudów, bardzo schematyczny film 'od zera do bohatera', ze schematyczną miłością ze schematycznie wrogiej rodziny, ze schematycznymi zwrotami akcji, z wiadomym końcem, ze schematyczną postacią, która pragnie źle dla głównego bohatera.
Za pięknie, za ładnie, za sztucznie, nie-śmiesznie, za SCHEMATYCZNIE.
3/10.
Choć można po tym filmie z chęcią zobaczyć jakieś spotkanie golfa i pochwalić grę LaBeoufa. I dość śmieszną, choć schematyczną osobę jego pomocnika :)
Zgadzam się co do słowa,kilkakrotnie oglądałam ten film i za każdym razem mnie zachwyca,zwłaszcza Shia,tak autentyczny w swojej roli.Wspaniale ukazał emocje bohatera,scena na polu golfowym-mistrzowsko zagrana.
xavi1991 czy Ty w ogóle wiesz co piszesz?Na początku filmu jest napisane "this is a true story...".Włącz film i sprawdź jak nie wierzysz a co to znaczy to sobie poszukaj w słowniku.Jak ku..a możesz pisać że film jest schematyczny skoro to prawdziwa opowieść.Powiedz mi skąd do cholery wiedziałeś jak zakończył się finał US Open w golfie sprzed prawie 100 lat???Skąd?Jesteś maniakiem tej dyscypliny?A może Bogiem?
Następnym razem zastanów się i nie pisz "bardzo schematyczny film" jeżeli jest na faktach a Ty nie znasz danej historii.
Według mnie 8/10 będzie trafniejszą oceną.
danio76_76 Niestety ale xavi ma racje. Co z tego że film jest robiony na faktach jak jest cholernie schematyczny. Można przecież tą samą historie pokazać na różne sposoby. Wcale nie trzeba znać historii golfa żeby wiedzieć jak się zakończy ta historia - wystarczy tylko oglądać filmy... O tym że główny bohater wygra turniej wiadomo było już od słów jednego z jego przeciwników - "napewno nie da rady". Było tak samo wiadomo jak grając na początku jak spojrzał na swojego ojca że mu nie wyjdzie następne uderzenie. Tak samo było wiadomo że jak kamera pokazała ujęcie dziewczyny że jeszcze ich losy będą się przeplatać. Praktycznie każde uderzenie było wiadomo jak się zakończy jeszcze przed jego oddaniem - wystarczyło popatrzeć uważnie. Poza tym strasznie spłycone wszystkie postacie - amerykanie - czyli ci źli, brytyjczycy - czyli ci obrońcy honoru, prawi i sprawiedliwi. Wystarczy tylko jedno ujęcie kamery i już można określić każdego w tym filmie - o a ten jest arogancki, o a ten jest zawistny, o a ten jest honorowy, o a ten jest egoistą itd. Film jest baaardzo schematyczny i niestety sprawiało to że ta Najwspanialsza gra w dziejach wogóle nie pasjonowała bo znało się jej wynik już dawno przed jej zakończeniem. Każde uderzenie też było wiadomo jak się zakończy jeszcze przed jego oddaniem. I powtarzam - nie potrzeba do tego znajomości historii golfa. Wystarczy uważnie patrzeć i kojarzyć jakie schematy występują w filmach żeby wiedzieć co się za chwile stanie.
Wiadomo było, że chłopak mimo sprzeciwów ojca będzie grać w golfa i że wygra wielki turniej, a to dlatego, że film ten opowiada historię człowieka, który tego dokonał. Z tego startuje - nie ma tu czego się domyślać, bo to dane wyjściowe, a film opowiada jak do tego doszło, że właśnie taki chłopak z nizin wygrał te wielkie zawody. W dodatku sam tytuł filmu jest odwołaniem do owego turnieju. Zaskakujące to jest to, że niektórzy widzowie musieli się domyślać czegoś, co było wiadome (bez znajomości golfa) od początku i że myślą, że wykazali się domyślnością. To tak jakbyście poszli na film o mordercy prezydenta X i po jego obejrzeniu narzekali, że film był przewidywalny, bo szybko się "domyśliliście", że jego bohater będzie chciał zabić prezydenta X, a potem się "domyśliliście", że uda mu się zabić prezydenta X... No, błagam. Siadacie do filmu o niezwykłej karierze prostego chłopaka, który zwyciężył wielki turniej golfa i narzekacie, że to film o prostym chłopaku, który gra w golfa i zwycięża wielki turniej :)
I która to ta schematyczna postać, która pragnie źle dla głównego bohatera? Jego przeciwnicy, spośród których główny rywal wcale źle mu nie życzy, czy jego ojciec, który sądzi, że chłopak na golfie się przejedzie, czyli zakazując mu tej gry życzy mu dobrze? Schematyczny pomocnik głównego bohatera w postaci małego dzieciaka? Według was mali chłopcy często występują w tej roli i to jeszcze w takich poważnych zawodach? Bo tak by musiało być żeby mówić o schemacie. Schematyczna miłość tylko dlatego, że chłopak wpadł w oko dziewczynie i wcale nie jest powiedziane, że coś więcej w ogóle z tego wynikło? Równie dobrze panna mogła się nim zainteresować przelotnie jak również np. na złość rodzicom. Wcale nie jest pewne, że miała jakieś szczere intencje czy wielkie plany i że w ogóle będzie z tego miłość. Amerykanie źli, a Brytyjczycy dobrzy?? To by chyba trzeba przetasować wszystkie postacie, bo tak jak są to nijak nie pasuje do takiego prostego podziału.
Podsumowując, film opowiada o sukcesie typu "od zera do bohatera" i dlatego, że konkretny człowiek właśnie tego rodzaju sukces odniósł nakręcono właśnie o nim ten film. Siadając do filmu wiadomo o czym jest i jak się skończy. Nie pojmuję jak mogliście oczekiwać, że historia miałaby się potoczyć inaczej.
Pięknie zgasiłaś tych wszystkich 'przewidujących'. Chociaż uważam, że i tak nie zrozumieli, o czym piszesz. Za trudne dla nich. Tego z pewnością nie przewidzieli :-) Pozdrawiam.
luk86t wydaje mi się, że nie chodzi o to "co jest", ale "jak jest". Podsumowując zdjęcia, muzykę, dobrą grę aktorską i wiele innych aspektów, wychodzi na to, że JEST to warty obejrzenia film. Szczerze, to dla upartego każda opowieść jest taka sama. No dajmy przykład, że się zaczyna i kończy. Jest dobro i zło. Syzyfowa praca. Ubóstwo. Miłość. Takim myśleniem niczego nie docenimy w życiu. Tego nawet wybrednością nie można nazwać. !Apatyczność! to odpowiednie słowo. Moim zdaniem, jest to (bardzo)niekorzystna cecha.
xavi1991 jest idealnym przykładem schematycznego człowieka, który nie zaznał w życiu szczęścia i mądrości. Jego komentarz jest bezwartościowy. Nie pomaga w opisie fabuły. Nie zachęca do oglądania dobrych filmów, wyróżniających się z ich schematycznego zbioru. Podświadomie nakłania do degresji twórczości. Zalecam omijać takich ludzi szerokim łukiem, a już z pewnością nie sugerować się ich opinią.