....mój pierwszy WUXIA, nie spodziewałem się takiej ilości przemocy i bryzgającej krwi. Do połowy byłem zachwycony, potem było odrobinę tandetnie, ale powinienem zrozumieć specyfikę kina akcji z Hongkongu, więc się nie czepiam. Aktorstwo świetne, Cheng Pei-pei zachwycająca, sceny ze śpiewem zryły mi banię, czegóż więcej?