Tylko w przypadku, gdyby była jedyną produkcją tego gatunku przez 365 dni. Humor z gatunku uwierających. Może fani Mumio czasem się tu odnajdą (choć nie przyrównuję - to jednak jeszcze coś innego). Humor z gat. 'uwierającego' i niekomfortowego.
Dla mnie ten film zaczął się w 69 minucie i kulminację miał w 80-tej.
Beznadziejny nie jest, oryginalny na pewno tak. Jak dla mnie 3/10.
PS. Ktoś tu przyrównał 'Napoleona...' do klimatów B. Murraya - nie doceniacie Billa, czy jak?