Byłem przygotowany na kolejny kiczowaty film z Seagalem jako facetem z
niezwykłymi umiejętnościami, a zostałem mile zaskoczony. Grupka ludzi,
ucieczka, zombie (nie przypomina mi to wampirów), to jest to ;)
Aktorstwo na niezłym poziomie, walki mogłyby zostać przedstawione
lepiej, ale nie ma co narzekać. Ci, którzy Stevena nie lubią, również
mogą sięgnąć po ten obraz - nie nagrał się tam za bardzo.