Kojarzy się z kinem familijnym. Generalnie bardziej zabawa w aluzje niż samoistny film. "Dobry, zły i brzydki", "Pewnego Razu na Dzikim Zachodzie", "Dzika Banda", "Miasto Bezprawia" "Dama z Shanghaju" (gabinet luster), "Za garść dolarów więcej", niemało tego. Wątek rywalizacji Terence'a z Fondą rozegrany dość schematycznie i mało dynamiczny. Ale temacik naprawdę świetny.
Lekki, bezpretensjonalny, zabawny i przyjemny temacik muzyczny. Coraz ciężej usłyszeć coś w tym stylu, a szkoda.
jak dla mnie to jeden z najsłabszych tematów Morricone. uwielbiam jego muzykę do filmów Leone, ale tu jednak trochę obniżył loty. może to przez to, że jestem przyzwyczajony do w pewnym stopniu monumentalnych utworów z DZiB czy Pewnego razu..., ale niestety do mnie nie trafił. chociaż może i ta muzyczka bardziej pasuje do bardziej komediowego charakteru filmu
jedyne, co się udało Ennio to motyw muzyczny, kiedy na ekranie pojawia się Dzika Banda - niestety też nie do końca, bo jego przeróbka Wagnera brzmi groteskowo