Patolożka? Serio? Nowomowa komunistyczna nie tworzyła takich koszmarków języków jakie mamy teraz, w czasach "postępu". No masakra jakaś...
Moim zdaniem patologia to tworzenie na siłę żeńskich końcówek w imię (cytuję in extenso) "tworzenia języka sprawiedliwego płciowo" , cokolwiek to znaczy. Piękne i mędre kobiety ich nie potrzebują, w przeciwieństwie do niezbyt urodziwych lub nienajmądrzejszych feministek.
Psycholożka, endokrynolożka, ginekolożka itp etc-jakie to nieestetyczne. Brrr!
To może trzeba zlikwidować też lekarkę, wieśniaczkę, malarkę i nauczycielkę? To wszystko kwestia przyzwyczajenia ucha do brzmienia takich feminatywów. Wypowiadał się na ten temat niejednokrotnie prof Miodek. Absolutnie dopuszcza żeńskie formy rzeczowników używanych póki co zwyczajowo w rodzaju męskim. To nie jest żadna nowomowa.
Hundert Professoren und das Vaterland ist verloren. Rada Języka Polskiego jest tego najlepszym przykładem.
A co z kierowcą? Maskulatyw- kierowiec, feminatyw- kierownica?