Film nie posiada normalnej liniowej akcji, jest to po prostu wycinek z zycia znanego nam ze 'Schizopreniaca' Harry'ego. Ale za to jaki wycinek! Obserwujemy naszego bohatera, ktory cierpi na dziesiatki znanych (albo i nieznanych) nauce dewiacji. Harry po prostu chodzi po ulicach (czasem nago lub przebrany za kobiete) albo jezdzi autem i wszedzie gdzie mozliwe szuka okazji do zaczepki, by siac chaos i zniszczenie. Morduje staruszki i gwalci ich zwloki, krzyczy, przeklina, masturbuje, wydlubuje oczy, wyjada mozgi, grzebie w tyłku a produktem obsmarowuje napotkanych ludzi, bezczesci grob matki, bije sie z przechodniami, biega po ulicach i strzela, robi awantury w barze fast-food, itd, itd, itd, itd. Nawet sam Jezus nie jest w stanie powstrzymac naszego dzielnego Harry'ego (w tej roli wystpail epizodycznie osobiscie rezyser tego wspanialego dzieła). Oferuje mu ostatnia szanse i odkupienie pod warunkiem zaprzestania dalszej 'dzialalnosci' Harry'ego, jednak odpowiedzia jest kolejny stek wyzwisk i bluznierstw. Na tak ciezki przypadek chyba tylko sam Chuck Norris bylby w stanie cos zaradzic. Kto wie, moze pojawi sie w trzeciej czesci:)