Nie czas umierać

No Time to Die
2021
7,0 99 tys. ocen
7,0 10 1 99486
6,5 75 krytyków
Nie czas umierać
powrót do forum filmu Nie czas umierać

Cześć. Wiem, że świat ma już po dziurki w nosie walki o wyrównanie praw ludzi i temu upust dają producenci, scenarzyści i reżyser najnowszego Bonda.
Chcę krótko więc nie będę rozwijał tutaj tych kwestii.
Dla mnie najważniejszym elementem CAŁEJ historii, ze wszystkimi aktorami były po prostu przygody agenta 007 o imieniu James i nazwisku Bond. Każdy następny aktor włożył trochę swojego i o to generalnie chodziło.
Od prequela WSZYSTKICH Bondów czyli Casino Royale zaczął się Bond opisujący początku jego służby w MI6 i od jego pierwszej zabójczej misji, spotkania Q. Każdy podłapał chęć opowiedzenia historii pochodzenia Jamesa w Skyfall, zamiany M aby w końcu dotrzeć do jego największego wroga Bloefelda w Spectre.
Wszystko się fabularnie klei.
Kanon filmów był spójny w sensie kariery agenta w MI6, uwzględnia jedynie nowinki techniczne czasie w których wychodziły filmy (samochody, zegarki, oto). ALE NA BOGA nie igrało się z poprzednimi filmami i cała historią czy nawet kanonem!
A tutaj k**** co ?
Zaj***** wszystkich, którzy giną później - Felixa i Bloefelda.
Postaci, którzy mają istnieć w kanonie istniejących już filmów począwszy od lat 60-tych. Na koniec rozpieprzają Jamesa Bonda KASUJAC tym samym cały sens wszystkich Bondów.

Łapię i podoba mi się cała historia Bonda z Craigiem od Casino aż do Nie czas umierać z ALE TYLKO GDYBY NIE ISTNIAŁY INNE FILMY I CAŁY KANON.

ocenił(a) film na 10
kaeres

Ale czy tak naprawdę wcześniej to był jakiś "kanon"? Bond raz był młodszy raz starszy, Blofeld raz był łysy, raz miał długie włosy itd itd. Twórcy jasno nakreślili, że od Casino jest restart serii i cała historia jest pisana na nowo, stara to osobna historia, także tym bardziej ta nie musiała w żaden sposób nawiązywać do poprzednich filmów. I teraz będzie tak samo, przyjdzie nowy aktor, nowy Bond i nowa historia.

ocenił(a) film na 8
konrad97

Wybór aktorów to tylko pokazanie "innej twarzy" Bonda. Ale zawsze trzymał się jakiś ram. Tutaj ramy zostały kompletnie zlekceważone
I nie, nie jest to typowy restart bo zanim wystartował to się skończył.
Nigdy wcześniej nie było tzw. restartów z całkowicie nowymi historiami, czy nową wersję o Jamesie Bondzie.
Jak sobie mamy teraz wyobrazic, że będzie James Bond, może Felix i nie daj Boże Bloefeld ?

Od lat 60 zabicie Felixa było ostateczne, a nie że mógł się pojawiać i znikać bo reżyser się zmienił.

Gdyby zabito np. "Rogera Moore" to jak byśmy przyjęli Pierce Brosnana ?
Jako Jamesa Bonda czy po prostu kolejnego 007 jak sugerują twórcy najnowszego odcinka ?

ocenił(a) film na 10
kaeres

Ja bym przyjął tak samo, szczególnie, że nie było żadnych powiązań pomiędzy historiami filmów z tymi aktorami. A kto powiedział, że musi być Bloefeld i Felix? Zastanówmy się czy chcemy mieć w kółko tego samego odgrzewanego kotleta czy dać Bondowi coś nowego.

ocenił(a) film na 10
kaeres

Nawet nie trzeba tu sobie niczego wyobrażać, bo Bond po prostu będzie z nową twarzą i nową historią, a także zapewne z nową koncepcją filmów.

ocenił(a) film na 7
kaeres

Tak, uśmiercenie Feliksa to cios poniżej pasa, nie wybaczę tego scenarzystom.