"Nie mów zła"w swoim gatunku to nic nowego,filmów tego rodzaju było już mnóstwo,schemat fabuły każdy wie jak jest.
Mimo to uważam że naprawdę fajnie jest go zobaczyć, przede wszystkim obsada w której prym wiedzie, McAvoy,gość idealnie nadaje się do tworzenia postaci które można by rzec mają nierówno pod sufitem,kto oglądał Split,ten na pewno wie czego można się spodziewać po jego Bad guy.
James śmiało balansuje,swoją postacią widać,że uwielbia grać takich świrów,umiejętnie w ułamku sekundy jego mimika może być inna od zadowolonego zabawnego kumpla by za chwilę ujawnić swoje chore oblicze.
Film trzeba zobaczyć tym bardziej jeśli się lubi grę aktorską tego faceta.
Lubię McAvoy,a za własne Split,Trans,większość lubi go pewnie za rolę w X-Men,ja jednak dużo bardziej cenię go w poważnym repertuarze,szczególnie gdy gra ludzi którzy mają nieczyste intencje.
8/10,dobre,jednak powszechnie znane kino.