Jw kto normalny się zachowuje jak ta rodzinka z Londynu. Druga para wchodzi im na głowę, a oni się tylko durnie uśmiechają.
Nie mam dziecka, ale gdybym znalazła moje dziecko w łóżku jakieś pary to bym ich profilaktycznie wykastrowała.
Dokładnie. Ale trzeba było przecież wrócić po Królisia do pary psychopatów z nadzieją, że jeszcze śpią.
To właśnie o to chodziło. Cały problem w tym małżeństwie to było to, że ten facet był kompletnie miałki i nieasertywny i widać zmianę w nim, która może skutkować, że jednak się im ułoży. Powrót po krolisia był realistyczny, gdyż oni tak naprawdę nie wiedzieli co tam się dzieje, a dziecko wpadło w histerię.
To jest o ludziach, którzy są nieasertywni do granic możliwości. Nie wierzę, że takie jednostki istnieją
Oczywiście, że tacy ludzie istnieją. Tu nawet nie chodzi o samą asertywność, co pewien rodzaj zachowywania się bardzo poprawnie politycznie, chodzi o zachowywanie się tak, aby nie by posądzonym o jakąkolwiek nieuprzejmość. Cecha społeczeństw zachodniej Europy czy Skandynawii i wokół tego ten film był zbudowany. Amerykanie odarli film z sensu swoim zakończeniem, bo ich przeciętny widz nie zrozumiałby co się właśnie odwaliło na ekranie, gdyby tego nie zmieniono. W oryginale przemoc eskaluje w milczeniu.
Szczerze... trochę opowiadasz głupoty.
Poza tym....oni mieli komórkę....A uciekali do domu oprawców szukać telefonu stacjonarnego????I tak był tam zasięg bo przecież z telefonu robili im przelew....film żenada a zapowiadało się tak dobrze
Chyba oglądałaś piętą zamiast oczami. Nie było zasięgu. W stodole Paddy włączył na chwilę router by zrobili przelew, a później go odłączył. Nikt w telefonie nie miał zasięgu. Ze stacjonarnego odcięli kabel.