Kto w tym najgorszym (na rynku pracy) czasie, tzn w latach tak mniej więcej 2000-2002 był studentem lub młodym absolwentem i próbował bezskutecznie szukać pracy (innej niż gastronomia i robienie kupy do słoika żeby mieć książeczkę sanepidu) na pewno przeszedł przez epizody pracy w podobnych firmach. Ja pracowałam w dwóch, w obydwu krótko. W filmie jest pokazana prawda. Powiem więcej, miałam zaszczyt trafić (na tydzień) do słynnej "firmy" na Wolskiej w Warszawie. To była po prostu legenda - czegoś takiego już trudno uświadczyć, ale było ciekawym materiałem do obserwacji wręcz socjologicznych:)Ale to już troszkę inna historia niż w filmie. Myślę, że niegorsza. Może kiedyś film jskiś powstanie???