Film całkiem dobry, ale jest tu taki problem że są w nim rzeczy które kłują w oczy i żeby dobrze się go oglądało to trzeba wyłączyć logiczne myślenie, największą nielogicznością jest to co się działo z ciałami tych ludzi podczas kiedy przebywali w tej "wirtualnej rzeczywistości", no przecież nie da się tak cały czas leżeć przez nie wiadomo jak długi okres bo można przez to chociażby nabawić się odleżyn, właściwie na tym można by poprzestać bo to niszczy podstawy tej całej historii (dlatego nie dziwię się jeśli ktoś ocenia ten film nisko), ale można dalej snuć rozważania na temat problemów tego filmu, kolejny to los "uwięzionych" osób w realnym świecie, przykładowo bohaterka była osobą która na pewno byłaby sprawdzona przez policję jeśliby się nagle z nią urwał kontakt w szpitalu w którym pracowała, a tam takich było więcej, prędzej czy później policja doszłaby do tego projektu, już lepiej by to wyglądało gdyby te osoby "uwięzione" były przetrzymywane w jakimś utajnionym ośrodku w którym zajmowano by się ich ciałami, a osoby które je tam uwięziły łączyłyby się już ze swoich mieszkań, przypominałoby to trochę Matrixa. Ciężko także zrozumieć motywacje osób które chciały tam umieścić w takich warunkach swoich bliskich, przecież to jak więzienie, tylko jacyś psychopaci mogliby się tego dopuścić, przecież wiedzieli że te ich ukochane osoby tak po prostu leżały jakby były w śpiączce, normalny człowiek by tego nie zrobił, jedyna osoba która wydaje się że miała motywację do "zamieszkania" tam to była bohaterka grana przez Olivię Wilde (że w tym świecie nadal żyły jej dzieci). Brakło też w tym filmie większej ilości szczegółów o tym wirtualnym świecie, motywacje twórcy, na jakich zasadach działał, dlaczego tak akurat wyglądało wyjście z niego. Generalnie gdyby ktoś stworzył taką technologię toby zrobił nią furorę i stał się bardzo bogatym człowiekiem i to bez takiego bzdurnego utajniania, wystarczy przytoczyć tu film Surogaci który tego typu system przedstawił znacznie lepiej. Ostatecznie daję filmowi 6,5/10 i dalej się nad nim nie zastanawiam bo bym jeszcze zaczął obniżać tę ocenę.