Trochę coś jakby WandaVision i Westworld, chociaż nie spodziewałem się że to będzie sc-fi a bardziej thriller więc tym bardziej jestem na plus. Ten film można też odczytać na wiele sposobów np jako manifest feministyczny: Mężowie tworzą wirtualny świat by więzić swoje żony by im gotowały obiadki, lub - kwestionowanie naszej rzeczywistości i ról społecznych. Odnoszę też wrażenie że pani reżyser po występie w filmie TRON zafascynowała się trochę technologią VR.