Gra Harry'ego Styles'a tragiczna, muzyka po czasie już irytuje, dużo niepotrzebnych wątków, irytujące postacie, z postaci Florence robią wariatkę już na 20 minucie, jest albo zbyt chaotycznie albo za nudno, nie trzyma napięcia, na zakończenie chyba kaski zabrakło (jest akcja po czym nagle napisy końcowe, jakby nie chciało im się pokazać co się stało z innymi lub przynajmniej budząca się Florence) 6/10 nie więcej.
Chyba specjalnie nie pokazali budzącej się Alice żeby nie było to dopowiedziane. To akurat ciekawy i celowy zabieg.
No może tak, ale jakby chcieli zrobić 2 część to ta jakoś mocno nie zrobiła wrażenia prócz wyglądu i gry Florence.
Przecież nie może być wszystko pokazane dosłownie... taki urok zakończenia, chyba powinno do widza dotrzeć, że Alice się budzi. No chyba, że się przyszło do kina zjeść popcorn...
No ja domyślam się jak to się skończyło tylko chodziło mi że byłem zdziwiony że tak nagle się pojawiły napisy końcowe i nie uznaje tego za minus, bardziej wcześniejsze momenty filmu były słabe (głównie brak napięcia i irytację wśród niektórych bohaterów, nawet czasem Alice potrafiła zdenerwować.)