Przejmująca historia kobiety i mężczyzny. Ona - obiecująca dziennikarka, on - kapłan. Oboje tracą bliskie sobie osoby. Ona: matkę - zupełnie, on: ojca - w pewnym sensie. Po tych stratach zaczynają żyć inaczej, jakby cudzym życiem, zaczynają jakby nie żyć. Spotykają się na wspólnej drodze, ale nie potrafią nawzajem się spostrzec, doznać obecności tego drugiego, a więc tak naprawdę nie umieją się spotkać.
Szczególnie zwraca tu uwagę sposób przedstawienia miłości, o którą się zabiega prośbą, błaganiem, wręcz żebraniem, która zatem po prostu boli.
Film nie dla mas, lecz dla tych, którzy lubią specyfikę ambitnego filmu polskiego.