Z poczatku nie bylam przekonana, ale im dalej w las tym ciemniej, a w tym przypadku: film nabral klimatu, napięcia; charakteru. Nie jest to "dzieło sztuki", ale przyjemnie sie ogląda. Dalabym 6, ale ostatecznie oceniam na "dobry" i stawiam "7-mkę".
Mam podobne zdanie, film nie jest jakiś wspaniały, ale całkiem dobrze się ogląda, napięcie też jest, człowiek zaczyna się trochę przejmować tym, co się stanie z postaciami, a chyba o to chodziło.
W pełni się zgadzam, ponadto człowiek zaczyna się zastanawiać nad tym specyficznym kawałkiem chleba. Dzięki filmowi czegoś się nauczyłem, np. tego, że dziś wciąż nurkuje się w dzwonach, ilu ludzi i jakie pieniądze zaangażowane są w rurociągi ułożona na dnie oceanów. Nie jest to arcydzieło, ale dobry kawałek filmu.
Dobrze by było aby jakiś fachowiec się wypowiedział czy realia pokazane w filmie są zgodne z prawdą, czy nam po prostu nie wciśnięto bajeczki... W każdym razie sprawia wrażenie solidnego filmu o trudnej i niebezpiecznej pracy, i robi wrażenie. Polecam.
Nie jestem fachowcem, ale:
1) Na tej głębokości powietrze jest trucizną, stosuje się inne mieszanki. Jak ktoś chce szczegóły niech wygoogla 'toksyczność tlenowa', nie mówiąc już o narkozie azotowej.
2) Po kilku minutach na 200+m dekompresja trwałaby godziny. Po takim czasie jak spędzili to raczej dni. Po takim wynurzeniu jak 'młody' przeżycie byłoby cudem.
3) Meduzy parzą przez szczelny kombinezon? Jak?