Jak dla mnie, jako miłosnika książki oraz wogóle twórczości Alexa Garlanda ten film to czysta profanacja. Brak postaci Jeda, kluczowaego bohatera, namiętnośc między Richardem, a Francuise oraz zakończenie to elementy które film dyskwalifikują. No ale cóż lepszego można było spodziewac się po hollywoodzkiej produkcji...