niebieski żołnierz to jeden z niewielu westernów pokazujący prawdziwe tzn. krwawą i ludobójczą historię dzikiego zachodu.wreszcie nie oglądam zakłamanego obrazu zapitego indianina i szlachetnego białego.niewielu twórców się tego podjęło.westerny bez tematyki indiańskiej zdecydowanie lepsze,bo nie zakłamane.np. 3.10 do yumy czy też siedmiu wspaniałych.