film dla kretynów. Po pierwsze od wstępu nie mówią czym było dziecko karmione od małego jaką papkę religijną mu wsadzono (stąd określony charakter wizji). Po drugie to bardzo naiwne aż w oczy kole. Do tego te żenujące automaty słowo "widząc jezusa opisywał nas" i zaraz całus, po chwili żona pastora napalona (co to za papka dla kretynów). Albo typowe dla wojujących chrześcijan dzieci bijące w twarz i pochwała tego.