Panahi kontynuuje podjętą we wcześniejszych filmach specyfikę zacierania granicy pomiędzy realizmem a fikcją. Jest to też sposób na uniknięcie irańskiej cenzury, z wiarą, że widzowie odczytają subtelne znaczenia. Reżyser, grający samego siebie, dociera do wioski niedaleko granicy z Turcją. Tuż obok kręcony jest pod jego kierownictwem film... czytaj dalej
Jak widać nie potrzeba reżimu i systemowych nakazów i zakazów, żeby część ludzi (głównie niewykształconych, nie znających świata i nie chcących go poznać) nakładała na siebie i innych chore ograniczenia. Mieszkańcy tej wsi są więźniami samych siebie, nie trzeba "sklerotycznych władców narodu", żeby z przekonaniem...
do you see that dirty road? this is the smuggler's path..
ładnie wszelako i dziwnie rymła mnie się ta cudownej wprost piękności dubeltówa panahiego z mniej cudowną dubeltówą ferrary o Padre Pio - zagłuszając ją swoją ciszą. niby spokojna, niby wyważona, a jednak - o ileż bardziej podskórnie pęcznieje od znaczeń w...
Film w filmie - reżyser kręci obraz na odległość, widząc tylko nagranie na żywo przez laptopa, porozumiewając się z ekipą i aktorami poprzez słuchawki i mikrofony. Nie może być na miejscu z przyczyn oczywistych, dlatego teraz znajduje się na terenie tuż koło granicy. Mała wioska, wszyscy się nawzajem znają, a on...