Film bardzo ciekawy z niesamowitym podkładem muzycznym, ale jeśli robi się już taki dokument, to może wypadałoby dotrzeć do materiałów archiwalnych, bez tych reklam i zapowiedzi kolejnych programów, które ciągle ukazywały się po prawej stronie ekranu.
Wracając do pytania z tytułu, to chyba jednak Ryszard Szurkowski, ale bardzo zaciekawiła mnie opinia, że największym sukcesem polskiego kolarstwa jest jednak 3 miejsce w TdF Zenona Jaskuły. Przyznam, iż zaszokowała mnie też wypowiedź Stanisława Szozdy, że po 5 latach bez kontaktu z rowerem został drugim trenerem kadry, a zawodnicy Kadry Olimpijskiej wciąż nie potrafili zdominować go na rowerze.
Jeśli chodzi o współczesne kolarstwo, to dla mnie niekwestionowanym numerem jeden jest Rafał Majka. Wierzę głęboko, że ten chłopak wygra któryś wielki tour i zdobędzie medal olimpijski w Rio..
Zgadzam się całkowicie! Co do całości to Rysiu Szurkowski - jak wystrzelił z ucieczki na MŚ to była k... petarda!!!!! No i 4 razy WP. W ogóle ta stara gwardia to były mega gwiazdy, Szozda, Piasecki, Sójka, Jankiewicz, Mytnik, Lang, Jaskuła, Halupczok (szkoda że tak młodo odszedł)... dobrze że teraz Rafał daje radę