PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31597}

Niekończąca się opowieść II: Następny rozdział

The NeverEnding Story II: The Next Chapter
6,4 7 437
ocen
6,4 10 1 7437
Niekończąca się opowieść II: Następny rozdział
powrót do forum filmu Niekończąca się opowieść II: Następny rozdział

"Niekończąca Się Historia" Michaela Endego, wybitnego niemieckiego pisarza, którego nazwisko jest jednym z najważniejszych dla młodych czytelników sąsiadującego z nami od zachodu kraju, zapisała się trwale w kanonie książek dla młodzieży drugiej połowy dwudziestego wieku. Wydana w 1979 roku, od razu stała się wprost szalonym bestsellerem, i na miejscu jednej z najpoczytniejszych książek w Niemczech i USA pozostała przez kilka dobrych lat. I nie ma się czemu dziwić - historia Bastiana Baltazara Buksa, osamotnionego chłopca o niebywale bujnej wyobraźni, który po śmierci matki nie może znaleźć wspólnego języka z ojcem, opowieść o miłości, przyjaźni i ludzkich marzeniach, to opowieść porywająca i wzruszająca, oraz - co najważniejsze - bardzo mądra, głosząca największe prawdy o ludzkim życiu i o ludzkiej duszy, która unosi nas w inny świat i ukazuje, jak bardzo ważne są marzenia, świat fantazji, wyobraźni, a także - jaką rolę pełnią w życiu człowieka miłość, rodzina, dom, akceptacja. Ende otwiera drzwi do naszej duszy i naszych marzeń, uświadamia nam, że świat wyobraźni nie jest wcale mniej ważny od tego, po którym stąpamy, jak ważne dla życia są ludzkie fantazje. To, że robi to, opowiadając z pozoru niczym się niewyróżniającą historię o małym zielonoskórym chłopcu, Atreju, który ma za zadanie w krainie ze snów, krainie wyobraźni - Fantazjanie - znaleźć lekarstwo dla śmiertelnie chorej cesarzowej tej krainy, nie zmienia faktu, że książka ta, pełna najzabawniejszych i najstraszniejszych potworów i różnorodnych stworzeń, jest książką nie dla dzieci, mimo iż tak mogłoby się wydawać, ale książką dla dorosłych - i dla tych, który umieją spojrzeć w niebo i wyobrazić sobie lecącego wśród chmur Smoka Szczęścia, i tych, którzy twardo stąpają po ziemi i nie chcą - lub nie mają odwagi - puścić wodze wyobraźni. "Niekończąca Się Historia" podejmuje bowiem śmiało takie problemy jak, oprócz wymienionych powyżej: akceptacja, zauważenie talentu, przywiązanie, śmierć, powrót.
Niestety, nie zauważył tego znany reżyser Wolfgang Petersen, który w 1984 roku zrealizował film oparty na motywach tej książki - jego dzieło, powstałe w wytwórni Warner Brothers, w koprodukcji amerykańsko-niemieckiej, zdobyło szalone powodzenie i od razu zostało zaliczone do klasyki fantastyki... tak jak poprzednio książka, dziecięcej. Tyle że tym razem nie widzimy żadnego błędu. "Niekończąca się opowieść" Petersena, to wzruszająca opowieść o chłopcu, który przypomina nam bardzo Bastiana (w tej roli świetny 11-letni Barret Oliver, według mnie lepszy od wychwalanego filmowego Atreju, Noaha Hathawaya), ale która mało co ma wspólnego z książką. Początek, owszem. Ale później... Bajeczka dla dzieci, ot, taka sobie familijna opowiastka, owszem, mimo kiepskich, choć świetnych jak na tamte czasy efektów specjalnych, dość zgrabnie opowiedziana, ale nie oddająca i nawet nie próbująca oddać historii Endego, którą (bajeczkę), owszem lubię, a nawet bardzo - ale nie jako adaptację ukochanej książki. I wcale się nie dziwię, że Michale Ende wkrótce po premierze obwieścił, że nie ma z tym obrazem nic wspólnego. I dobrze!
Wspomniałem już, że film ten, owszem lubię - ale od kąt obejrzałem go po raz pierwszy, cały czas zadaję sobie pytanie: "po co Petersen urwał historię w najbardziej emocjonującym momencie?". To pytanie chodzi mi po głowie zawsze, gdy tylko słyszę tytuł tej wspaniałej książki i niezłego filmu. I choć od wielu lat poszukuję odpowiedzi na to pytanie, nawet gdy na nie odpowiem, nie zmieni to faktu, że tak jest - i koniec. 1 część "Niekończącej Się Historii" kończy się w momencie, który stanowi jakby wprowadzenie do tej najważniejszej części opowieści. Pierwsza część... pierwsza, niestety. Bo sześć lat później zrealizowano drugą, która ma stanowić zakończenie historii opowiedzianej przez Petersena. Ma i próbuje stanowić, ale to jej się nie udaje - nie mówię już o powiązaniu jej z książką, bo powiązania takiego nie ma, jeśli nie liczyć imion niektórych bohaterów takich jak Bastian, Atreju, Xayida, Dziecięca Cesarzowa.
"NieKończąca Się Opowieść II" z 1990 roku, opatrzona podtytułem "The Next Chapter" (Następny Rozdział), wyreżyserowana przez George'a Millera, zaczyna się zupełnie nielogicznie, a w miarę, jak akcja posuwa się do przodu, widz, który oglądał pierwszą część filmu lub - co gorsza - czytał tylko książkę, zupełnie traci orientację. Co prawda wie, co się dzieje, ale dlaczego - na to pytanie nikt odpowiedzieć nie może.
1 część kończy się słowami "Bastian przeżył jeszcze wiele przygód, zanim powrócił do realnego świata. Ale to już inna opowieść". Można więc rozumieć, że Bastian przeżył ileś tam przygód i powrócił, niezmieniony, do swojego świata. I tu już pojawiają się wątpliwości, bo każdy czytelnik doskonale wie, że nikt po przeczytaniu "Niekończącej Się Historii" nie zostaje niezmieniony, to samo myśli sobie widz pierwszej części - bo nawet filmowa książka roztaczała wokoło aurę tajemniczości i niezwykłości. Jak by było, chłopiec nic się nie zmienił i nic nie zmienił się jego ojciec - epizodyczna, ale szalenie ważna postać w książce, trochę mniej ważna w filmie. Bo Bastian w 2 części (grany przez Jonatana Brandisa, który, mimo iż nie najgorszy, tak dobry jak Oliver w tej roli nie jest) jest chłopcem 13-letnim, nadal strachliwym i nieśmiałym, który wokoło widzi mnóstwo rzeczy, których nie widzą inni, i ciągle płacze po śmierci matki. Pewnego dnia przychodzi do swojego starego znajomego, Karola Konrada Koreandera, znanego z pierwszej części filmu niesympatycznego antykwariusza, a z książki - niesympatycznego antykwariusza, który okazuje się bardzo mądrym i wyrozumiałym człowiekiem - i prosi go o pożyczenie książki o odwadze - po niemiłym epizodzie na basenie, podczas którego Bastian nie dostaje się do drużyny pływackiej, bo boi się skoczyć z najwyższej trampoliny do wody. Kiedy Koreander zajmuje się szukaniem takowej książki, chłopiec spostrzega leżącą nieopodal książkę, którą czytał już przedtem - czyli, rzecz jasna, NIEKOŃCZĄCĄ SIĘ OPOWIEŚĆ, książkę w skórzanej oprawie z symbolem AURYNU w książce, a Aurynu w filmie - symbolem Dziecięcej Cesarzowej, (w książce znanej także jako Złotooka Władczyni Pragnień i Dziecię Księżyców) której głos po chwili zaczyna wydobywać się z pomiędzy kart. Bastian po raz drugi kradnie tą książkę i zaczyna ją czytać - i natychmiast, po krótkim epizodzie ze znikaniem liter ze stron, zostaje wciągnięty do niesamowitej wnętrzności książki, czyli Fantazjany - co widzowi 1 części opowieści wydaje się nieco dziwne i nielogiczne, a czytelnikowi - nie dość, że niemożliwe, to jeszcze głupie i - po co przebierać wśród słów: okropne!
A więc widz przenosi się do Fantazjany, która może nie różni się zbyt wiele od tej ukazanej w 1 części filmu, ale na pewno różniącej się, i to wiele, od tej ukazanej w książce. Bastian wraz z ptakiem Nimbly (???!!!) przybywa do Srebrnego Miasta (w książce: Srebrne Miasto Amarganth) i tu okazuje się, że świat jest terroryzowany przez czyjeś chodzące na kółkach blaszane olbrzymy, które sieją strach i popłoch. Bastian ma okazję rozmawiać z Dziecięcą Cesarzową, która twierdzi, że jakaś niezbadana siła niszczy Fantazanę - potężniejsza niż Nicość z 1 części. I tu, rzecz oburzająca: Cesarzowa mówi do chłopca: jesteśmy stworzeniami z ludzkich marzeń. Wasze opowieści trzymają nas przy życiu... Każdy, kto choć raz przeczytał książkę, może jedynie zakryć uszy, zacisnąć zęby i zamknąć oczy. Bo to jedna z największych tajemnic książki - DZIECIĘCA CESARZOWA NIE JEST TWOREM FANTAZJI LUDZKIEJ! I tu zacytuję fragment książki, jeden z ważniejszych w tej historii:
"-Kim ona jest?
- Jak to rozumiesz?
- AURYN ma władzę nad wszystkimi istotami Fantazjany (...) A przecież Dziecięca Cesarzowa nigdy nie sprawuje władzy. Wydaje się, jakby jej nie było, a przecież jest we wszystkim. Czy jest taka jak my?
- Nie - powiedział Fuchur - nie jest tym, czym jesteśmy my. Ona NIE JEST tworem Fantazjany. My wszyscy istniejemy dzięki jej istnieniu. Ale ona jest inna (...) Nikt w Fantazjanie tego nie wie, nikt nie może wiedzieć. Jest to najgłębsza tajemnica naszego świata. Słyszałem kiedyś pewnego mędrca, jak mówił, że kto by zdołał to w pełni zrozumieć, ten by tym samym unicestwił własne istnienie".
ONA NIE JEST TWOREM FANTAZJANY!!! I rozumiało się to w dużej części, oglądając obraz Petersena - bo Tami Stronach miała w sobie dużo z niej: miała tą tajemniczość. Była jedną z nielicznych postaci, które zostały oddane w filmie wiernie, bardzo wiernie. A George Miller o tym zapomniał... i to wskazuje na to, że "NieKończąca Się Opowieść 2: Następny Rozdział" jest produktem jedynie komercyjnym, który chce ściągnąć do ludzi poprzez sam tytuł. Ale powróćmy do treści.
Bastian po porozumieniu się z Cesarzową spotyka swojego dawnego przyjaciela, Atreju (w tej roli fatalny Kenny Morrison) i wraz z nim wyrusza na spotkanie z niebezpieczeństwem. Dalej snuć tej opowieści nie będę, bo nie warto, ale napiszę, że do końca film wypełniony jest bezsensowną gonitwą reżysera za sensem książki, którego nie może uchwycić. Skandalem - według mnie - jest to, iż ojciec Bastiana (jakiś Barney albo COŚ w tym stylu, grany przez Johna Wesleya Shippa) czyta NIEKOŃCZĄCĄ SIĘ OPOWIEŚĆ, to, że chłopiec słyszy jego głos i ani śladu w filmie Wód Życia - najważniejszej rzeczy w książce. Tak w ogóle historia ledwo łączy się tematycznie z książką Endego - Karin Howard, która napisała do filmu scenariusz, "sprytnie" wyjęła z książki Xayidę, jej zamek i utratę pamięci przez Bastiana, ale nie dość, że wytłumaczyła to w sposób niezgodny z książką i na dodatek całkowicie banalny, to usunęła jeszcze wiele, wiele więcej tak istotnych wątków i punktów książki. Tym bardziej, że George Miller opowiedział tą historię w sposób tak pospolity i infantylny, że film ogląda się, na wpół leżąc w fotelu, z przymkniętymi oczami. "Gdzie się podziała NieKończąca Się Historia?", mam ochotę spytać. No gdzie? Bo tak nieudanej ekranizacji w życiu nie widziałem.


"Niekończąca się opowieść 2: następny rozdział", 1990, USA-Niemcy. Reżyseria- George Miller. Scenariusz- Karin Howard w oparciu o tematy z książki Michaela Endego.
Wyk. Jonathan Brandis, Kenny Morrison, Clarissa Hurt, John Wesley Shipp.
Wytwórnia - Warner Bros.
Ocena - 2 / 10

Rzadko kiedy ekranizacja dorównuje chociażby w połowie materiałowi źródłowemu, tak więc nie ma się co dziwić że z Niekończącą się Opowieścią powinno być zupełnie inaczej, a już tym bardziej z sequelem jako że te z zasady zawsze są gorsze od oryginału.

ocenił(a) film na 4

Nie czytałem książki ale nie o to tu chodzi. Można ocenić film porównując go z pierwszą częścią i jedyne słowo jakie co mi się nasuwa po obejrzeniu II częsci to tandeta na każdym polu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones