czy byt kształtuje świadomość, czy odwrotnie. Albo prościej: czy nienawiść ich ogłupia, czy z głupoty potrafią wzbudzić w sobie tylko destrukcyjne emocje? Nie uważam, żeby nie mogli znaleźć żadnej pracy, uczyć się, mieć jakieś cele w życiu. Chodzą bez sensu i tylko podkręcają wściekłość. To dobrze zrobiony film, doskonale zgrany, ale nie ma we mnie empatii dla ludzi, którzy nic nie chcą zrobić ze swoim życiem.