Przez tych fanów a w szczególności psychofanów ocena tego marnego filmu rośnie zamiast maleć. Gdyby oceniali tylko i wyłącznie ludzie z dystansem i tacy, którzy się nie zachwycają każdym filmem Tarantino ocena wyniosła by co najwyżej pięć i pół. Na potwierdzenie moich słów- Jedyna chyba prawdziwa recenzja na temat tego słabiutkiego filmu - http://wpolityce.pl/kultura/278328-nienawistna-osemka-gargantuiczny-sadyzm-i-nih ilizm-tarantino-cytuje-sam-siebie-i-robi-najgorszy-film-w-karierze-recenzja
Mhmm, czyli wszyscy mamy sugerować się ("Na potwierdzenie moich słów-...", dobre :-) ) jedną z recenzji, zamieszczoną jeszcze, o zgrozo (!) na takiej stronie ;-)
Wydaje się, że z dużym bólem przychodzi Ci pogodzenie się z faktem, że jest duże grono osób, którym spodobał się ten film.
Nie uznaję się za wielkiego fana QT, ale przyznam, że były to udane sobotnie, prawie 3 godz. przed ekranem.
Niech każdy sam wyrobi sobie opinię.
Widzę w tym komentarzu logikę zero-jedynkową; świat widziany w barwach czarnych i białych. Dziękuję za tak ograniczony osąd, ale nie skorzystam.
Z innej, przyznaję, nie "najszczęśliwszej" beczki - to, że nie jestem fanem (a nawet więcej) pis'u, nie oznacza, że jestem zwolennikiem PO. Przepraszam uczestników forum za taką dygresję.