Ale abstrakcja... z 5 wyszczególnionych wypowiedzi na forum dwie mają ocenę 10, jedna 9, i dwie dały ocenę 1. Kocham obiektywność u ludzi. Ja dam 6/10. W sumie nie widziałem filmu, ale pewnie i tak obiektywniej niż obie pozostałe oceny XD
Jednak przy odrobinie uczciwości własnej wypadałoby powstrzymać się od punktowania nieznanemu sobie obrazowi. Reguła:
"Obejrzałeś film - punktujesz." zobowiązuje.
Byłem teraz w weekend na filmie, dlatego oceniłem (wcześniej wbrew temu co napisałem, nie wystawiłem żadnej oceny, a post miał wyśmiać postawę oceniania w ciemno).
Jak tak, to tak. Trudno mi było wychwycić ironię w wypowiedzi bez słoneczka, czy czegoś choćby sugerującego "nawias ". Doczytuję teraz jak czaili się twórcy filmu, by krokodyle ich nie żeżarły z butami :-] jeszcze przed nakręceniem obrazu i przed jego premierą. Taki hejt ( przedpremierowy znaczy) wprawia mnie w stan gotowości.
Myślę wtedy, kurka co jest grane, prorocy jacyś, czy co? ;-))