Po przeczytaniu recenzji Pana Popieleckiego mam wrażenie, że nie jest ona obiektywna a napisana na zamówienie "lewackich elit".
W końcu Filmweb ma spory zasięg i wpływ na niektórych kinomaniaków a pozytywna czy nawet umkarkowana opinia wpłynęła by na box office. Także najlepiej film zniszczyć już na etapie recenzji i nie pozwolić by prawda dotarła do jak najszerszego grona odbiorców.
Pan Popielecki jest albo "lewackim" ignorantem albo sprzedawczykiem.
Pozdrawiam.
Albo zna się na kinie. 90% krytyków uznało ten film za gniot, proponuje spojrzec na rotten