Najpierw klasa filmu, potem ocena w danej klasie. W jakiej klasie filmów oceniasz ten film jako słaby? Tak "wsiem wobszczie", ogólnie oceniasz? To błąd.
Nie rozumiem pytania. Film oceniam jako słaby bo mimo ciężkiego kalibru, nie potrafił tego tematu "sprzedać". Film bardzo beznamiętny, do tego stopnia, że siedząc w kinie czułam, ze trace czas. Dokument by wykonał zdecydowanie lepsza robotę .
do @alissja Przecież dokonałaś poprawnej wstępnej klasyfikacji, choć wg innego klucza . Film rzeczywiście nie jest dokumentalny, z czym należy się zgodzić . Pierwowzór głównej bohaterki ma więc prawo odbiegać od kreacji filmowej. Jedźmy dalej. Trafne również wydaje mi się Twoje spostrzeżenie, że film jest poniekąd "beznamiętny". Faktycznie nie jest też melodramatem, co uznałbym za duży plus dla reżysera amerykańskiego ;-p !
Czy film mieści się w kategorii tzw. kina artystycznego, by miał za zadanie umiejętną "sprzedaż " tematu widzowi ? W czym "lepszej roboty" oczekiwałabyś od dokumentu?