Właściwie nic się tu nie dzieje. Gunan czy też Zukhan bije co popadnie, przy czym sceny walk są strasznie kiepsko wyreżyserowane. Do tego Sabrina Siani pokazuje swoje wdzięki i ma romans z naszym wielkim bohaterem. Elementy fantasy sprowadzają się do wprowadzającej legendy, do kapłanki opiekującego się głównym bohaterem plemienia "amazonek", która potrafi zamieniać się w lwicę, oraz do magicznych tarcz, które noszą przedstawicielki owego plemienia. Żadnych stworów tu nie ma. Szkoda czasu!