Dobrze, że Denzel tam był. Znowu zginęłoby tyle osób ...
Ten człowiek schodzi na psy. Kiedyś lubiłem patrzeć na odgrywane przez niego postacie. Teraz wieje komercją, tandetą i "obywatelsko - amerykańskim obowiązkiem", czy też jego poczuciem. Koleś się zestarzał, usta ma jak suchary maczane w kałuży. Ewidentnie już do mnie nie przemawia.
... choć stare filmy robią wrażenie, ale o tym to już mi się nie chce pisać.
Jedyne, co mnie odurza to czosnek i cebula, gdy ją kroję.
Lubię Denzela w:
-Człowiek w ogniu
-American ganster
-Księga ocalenia
-W bagnie Los Angeles
... i może jeszcze w innych, aczkolwiek nie wszystkich. Tak to już jest, nie każdy jest Januszem Gajosem. Pogódź się z tym!
Lat mu oczywiście nie ubywa ale w filmie Lot zagrał świetnie a to film z zeszłego roku. Nie wiem czy nie lepiej od Pana Gajosa ktory zagrał role analogiczną w Żółtym szaliku. Myślę, że nawet w masowce którą prezentuje ostatnio idzie wybrać perełki. Nie ma powodu żeby go skreślac i zaszufladkować jako aktora wypalonego.