Właśnie wróciłem z kina.Film jest świetny.Aktorzy- super,scenariusz też,muzyka była zajebista(brawo Hans Zimmer).Pomysł z 3 wrogami wypalił(chociaz rhino na 2 minuty to żart).Jestem ciekawy co będzie dalej(mamy połowę sinister six,czekam na resztę).Szkoda Gwen.Pytanie do znawców:Czy Norman Osborn przeżył?Najlepszy film o spider-manie.Dla mnie 8/10
W filmie Norman Osborn nie przeżył. Jeżeli chodzi o komiksy to zależy jaką serię weźmie się pod uwagę. Na przykład w komiksie Spider-Man Blue i większości serii to właśnie Norman Osborn był jako pierwszy Green Goblinem i przyczynił się do śmierci Gwen.
Wiem że to fikcja, ale marzyłem po napisach zobaczyć ukrywającego się Normana do którego jakiś podwładny mówi coś w stylu "Pański syn zadziałał tak jak to przewidywaliśmy, po podaniu jadu egzoszkielet utrzyma pana przy życiu" I pojącego mu maskę green goblina, tłumacząc że świat nie może zobaczyć jego twarzy
Ogólnie film mi się spodobał ale gdyby pod koniec Felicia pojawiła się jako Black Cat np. podczas napadu na bank to byłby ciekawszy. Być może to by bardziej zachęciło widzów do obejrzenia kolejnej części. Poza tym według mnie w zwiastunach nie powinny być sceny z Rhino, jeżeli pojawił się tylko na kilka minut na końcu filmu.