...
...
Założę się, że ten koleś na końcu, który rozmawia z Connorsem w więzieniu to nie tylko Norman Osborne - bo mówi głosem ześwirowanego zielonego goblina,
ALE,
ŻE
TO
JEST
RICHARD PARKER - ojciec Petera, który żyje i czuje się dobrze ...HA!
...a jakie to ma znaczenie, kim jest?
Ja nawet do tego momentu nie dotrwałem, bo przysnąłem sobie lekko gdzieś w okolicach scen z wielokrotnym kąszeniem Petera przez pająki...Obudziłem się dopiero, jak komp wchodził w stan hibernacji, bo jak wiadomo, do kina bym na ten film nie poszedł, tylko obejrzałem go w sieci, jak na grzecznego i porządnego internautę przystało... Nuda!!!