Cóż ta wersja nie umywa się do Spider-Mana w wykonaniu Tobey'iego Maguire'a. Aktorzy grają sztywno, patos naciągnięty jak kondom na fujarze, gł. bohater niczym Eddy ze
Zmierzchu, szybka i gimbusowa miłość, właściwie nie tylko miłość, ale i cały film wydaję się komerchą, którą łykną i pokochają gimnazjaliści. Lipa...
"to jest film o gosciu z supermoca" + " No to chyba normalne, ze ludzie krwawia, co nie".
Zdecyduj sie proszę czy w końcu według Ciebie to film o zwyklym czlowieku czy superbohaterze?
Niepoważny i nierealistyczny był właśnie chociażby Spiderman z Tobym. I to było ok! Twórcy na siłę nie starali się zgłębiać warstwy psychologicznej głównego bohatera i nie starali się nam wciskać, że film jest czymś innym niż jest faktycznie. Wszystko było zrobione z lekkim przymróżeniem oka i widz cały czas miał świadomość, że ten film ma przede wszystkim BAWIĆ. Nowy Spider co chwile zmienia klimat, zupełnie, jakby pracowało nad nim dwóch reżyserów i dwóch scenarzystów. Przez chwile mamy rozwijanie wątku bohatera doświadczonego mocno przez życie mimo młodego wieku, multum gadania i dialogów, z których niewiele wynika, a za chwilę fabuła przypomina teledysk. Całość okraszona realizmem na poziomie Drużyny A, co NAWET jak na film o superbohaterze jest ostrym przegięciem.
Eee, a co ma supermoc do krwawienia? Z supermoca nie da sie krwawic czy jak? Masz jakis pokrecony tok rozumowania. Film mial przypominac komiks. Nic Ci na to nie poradze, ze fabula komiksu o Spider-manie jest podobna. Oczywiscie, jak wspominalem, film bardzo luzno nawiazuje do komiksu, ale mimo wszystko duzo bardziej niz poprzednia trylogia z Tobym.
Skoro " Daredevil " i " Elektra " to " hiciory " to chyba nie ma o czym mówić ... ;)
Daredevil nie był taki zły, można było go obejrzeć z przymrużeniem oka i nawet się dobrze bawić.
Film na pewno bliższy komiksom Marvela, poprzednie Spidery ( Trylogia ) do tej części się nie umywają, jeżeli ktoś czytał kiedyś komiksy to wie że Peter Parker nie był ciotą i płaczkiem ( w każdej części ryczał !!!! ) jakim był Tobey M, tylko młodym bohaterem ( bynajmniej na początku ) z problemami ( ciotka, miłość itp ), docinał, wkurzał i zagadywał wrogów ( był nawet taki epizod w komiksach gdzie zagadał swoich przeciwników aż odpadli ) co ukazali w tej części, w walkach z Lizardem. No i ten mechanizm na rękach do wystrzeliwania sieci w końcu jest :) . Fajnie, że jest Jaszczur/Lizard, mam nadzieję że w następnym będzie Rhino lub Goblin. Jeżeli chodzi o poprzednią trylogię w kwestii efektów i walk to nie ma co się przyczepić, było to kilka lat temu, technologia idzie do przodu, a co za tym efekty specjalne i widowiskowość jak pokazuje nowa część. Film nie jest idealny oczywiście, przykładem jest Gwen zamieniona z Mary Jane, no ale ludzie nie chcą tej samej historii w kółko, chcą zmian to są tego efekty.
Ciągłe narzekanie, a szczególnie filmowców z epoki kamienia !!! Zrozumcie, ze filmy typu Ojciec Chrzestny, Forest Gump, Zielona Mila, Milczenie Owiec czy Przeminęło z Wiatrem przeminęły, owszem są dobre, fajnie je obejrzeć ale w dzisiejszym kinie nie odniosą takiego sukcesu jak filmy najarane akcją, przemocą itp. Mają bawić widza, mają zarabiać na siebie i na przyszłe części. Mamy teraz inne pokolenie, a filmy typu Spider Man. Iron Man, Avengers czy Batman trafiają do tych odbiorców, wystarczy zobaczyć BOX OFFICE.
Taki Artysta który dostał tyle Oskarów, w życiu nie obejżę tego filmu, gdyż kompletnie Mnie nie interesuje. Kino ma Mnie bawić a nie usypiać . ..
Ode Mnie 8/10, a że jestem fanem do 10/10 i czekam na następne części. Pozdrawiam
I nie mówię, że wszystkie filmy mojego pokolenia są najlepsze, jest bardzo dużo takich co wołają o pomstę do nieba, i najlepiej żeby wogóle nie powstały, np. BloodRayne, Postal, Sex Pot, Bitwa Warszawska itp
edit do poprzedniej wypowiedzi na temat starych filmów :
Dobrze, że robią te remake ( Dredd, Martwe Zło ) czy też prequele ( Thing, Prometeusz ) bo dzięki temu filmy stają się bliższe naszym czasom i znajdują odbiorców w obecnym pokoleniu. Widzowie zajrzą do poprzednich części czy też starszych wersji-nowych filmów z ciekawości, poszerzając tym samym społeczność co zaowocuje kolejnymi filmami tego typu lub też odświeżonymi wersjami ich poprzedników.
Geneq zgadzam się z każdym stwierdzeniem w Twojej wypowiedzi, lepiej bym tego nie napisał :)
Wczoraj przez 2 godziny wyśmienicie się bawiłem oglądając nowego Spidera i wisi mi to czy nowy Peter jest mniej lub bardziej podobny do starego i czy film ma cokolwiek wspólnego z komiksami. Oglądam filmy aby miło spędzić czas a nie dyskutować potem na forum czy 30 lat temu w jakimś komiksie była Mary Jane czy Lois Lane :)
pozdrawiam
Dokładnie :) kino ma bawić, w końcu się za to płaci.
Najpierw jest narzekanie, że nie robi się ekranizacji komiksów, a jak już takie powstaną to jest narzekanie na ich jakość. Trzeba zrozumieć, że nie da się zmieścić kilku odcinkowej serii w 2 godzinnym filmie. Scenarzyści mają nie łatwą pracę do wykonania tworząc fabułę, która zawiera jak najwięcej powiązań z komiksów przy tak krótkim czasie.
Taki sam los spotkał Transformers, gdzie wtajemniczeni wiedzą, skąd i kiedy wzięły się roboty na ziemi ( kilka mln lat przed człowiekiem w wyniku katastrofy statku Autobotów wraz z Decepticonami ). A jak wiemy w filmie jest inaczej. Ale mamy to zrekompensowane świetną akcją, efektami specjalnymi, wieloma powiązaniami z komiksów/anime, dobrą fabułą a tym samym świetną zabawę :)
Tutaj ciekawa recka Niesamowitego (ENG) http://www.youtube.com/watch?v=e8Me7VTz3wE
Komiksowy Peter Parker, zanim stal sie Spider-manem, byl wlasnie takim ciotowatym placzkiem. W filmie od poczatku jest typem luzaka, jezdzacym na deskorolce po szkole i broniacym slabszych kolegow przed Flashem. W komiksie byl typowym "nerdem", gosciem, ktorego nikt nie znal i z ktorym nikt nie gadal. Dopiero jak ukasil go pajak stal sie bardziej pewny siebie i taki, jak jest w filmie. Co do reszty to, po za moca Petera oraz bohaterami, nic praktycznie nie jest takie same jak w komiksie. Rodziece Petera nie byli naukowcami, kapitan Stacy nie zginal z rak Lizarda, dr Connors nie znal tozsamosci Spider-mana itd. Dlugo mozna by wymieniac.
W serii Ultimate [z tej czerpano garściami, wbrew nazwie] Peter jest nastolatkiem, luzakiem, rodzice Petera byli naukowcami i ojciec Petera wraz z ojcem Eddiego stworzyli komórkę Venoma. Kapitan Stacy ginie tam trochę inaczej, a Connors znał toższamość Spider-Mana i na końcu zrozumiał swój błąd.
No tak, ale seria Ultimate, jest traktowana w swiecie komiksowym jako uniwersum dla nastolatkow. I pewnie dlatego tak wyglada tez ten film, niestety.
Ale nie jest zła! Wiem, że jest dla nastolatków niestety, ale to jednak najbardziej spójna fabularnie seria i ma fajne pomysły, których brakowało w innych seriach. Mi przypadła bardzo do gustu, może dlatego, że Spider-Man jest moim bohaterem z dzieciństwa i oglądając go jestem parę lat wstecz. I dlatego nie mam nic do zarzucenia nowemu pająkowi.
Popieram!! nie całkowicie ale popieram.Klimat całkowicie spierniczony w Niesamowitym Spider Manie,i straszne mi sie nie podobał nowy wujek Ben i Garfiled trochę sztywno grał.....Moja ocena dla niesamowitego Spider Mana-8/10,dlaczego taka wysoka a dla starego spideyego 10/10 i ulubione :).
*dlaczego taka wysoka bo fabuła mi się podobała i również było wiele fajnych scen w nowym,jednakże film dla mnie zasługuje na 7/10 ale podwyższyłem o 1,0 bo jestem fanem Spideya.
Zgadzam się mi też się nowy Spider man podobał,ale stary Spider jest najlepszy.
Taki z Ciebie fan, to powinieneś polubić klimat nowego pajączka, bo jest taki jak w komiksie. Wyluzowany Spider-man vs. raz wkurzony, raz płaczący, raz napuszony Spider-Man.
Ja jakimś cudem wyczuwałem odrobinę inny klimat w komiksie..Bardziej bohaterski a nie taki flegmatyczny ale i tak nowy spider man był przyzwoity :).
No zdarza się, mi się podobała seria Ultimate najbardziej, a tam Spider-Man może i jest bohaterski, ale często trzeba było mu pomóc, a nawet ratować mu tyłek.
Film był tragiczny, muzyka do bani gra aktorska tez, i do tego wszystko takie stuczne. Klimat jak w filmach z tv puls, a jaszczur wyglada smiechowo. Przeciez nie musiali sie wysilac by byl dobry, wystarczylo zrobic mu normalny pysk no i moze od ruchy bardziej w stylu jaczura.
A co do glownego spider mana nic do niego ewentualnie nie mam ale mogl by sie troszeczke wysilic bo jak na razie Tobey zagral lepiej, dal charakter tej postaci, a ten sie jakal i prawie nic nie gadal. Wiem wiem to wina rezysera i innych co odpowiadali za ten gowniany film, jak by krecil kto inny to pewnie by wyszlo lepiej no ale cos wybrali kogo wybrali czyli groba cipe. Do widzenia.
Twierdzisz ze film dla gimbusow (ostatnio to takie popularne) a sam wypowiadasz sie jak "gimbus". Wnioski?
Idę za modą lansowaną w internecie, a co. Jak gimbus? Hmm, mówię wprost co myślę, używam kolokwializmów i nie silę się na intelektualne wywody. Skoro tak to odbierasz, Twoja sprawa.
Haha, męczyło mnie to od kilku dni, ale już wiem, gdzie już wcześniej widziałem ten czarny charakter :
http://3.bp.blogspot.com/-62_HUtPAwgQ/T7ABRqW8_NI/AAAAAAAACOE/80_CD3s3VOA/s400/T he+Lizard.jpg
Mianowicie, tutaj! :)
http://smhttp.14409.nexcesscdn.net/806D5E/wordpress-L/images/super-mario-bros-mo vie-goomba.jpg
:)) Też tak mam, że jak czegoś sobie nie mogę przypomnieć to w końcu do tego dojdę :)
hmmn , oceniłem go 8/10 dlaczego? podobał mi się bardziej niż ostatnie części i nie jestem gimnazjalistą . troszkę za dużo gadania na początku aż wszystko się rozkręci ale potem film ujdzie.. podobało mi się w nim również to jak na ekranie był pokazywany obraz z perspektywy pierwszej postaci tzn było widać same jego ręce itd no to było wciągające i interesujące. poza tym film nie był zły a na pewno lepszy jak już wspomniałem o pozostałych części jakoś one mi tak nie przypadły do gustu ale jak leci to się obejrzy ponieważ gustuje we wszelakich tego typach filmu.:) więc nie zgadzam się z Tobą. choć KAŻDY podkreślam KAŻDY ma prawo do własnego zdania. pozdrawiam.
ja chodze do gimnazjum i mi się nie podobał -.- Ludzie ogarnijcie się - nie każdy gimnazjalista to niedorozwinięty dzieciak
Stereotyp ten nie powstał, ponieważ kilka osób dało się poznać jako banda bezmyślnych kretynów, którzy, delikatnie mówiąc zachowywali się niewłaściwie. Obecnie, większość gimnazjalistów to dzieciaki, którą na siłe chcą pokazać jacy to oni są "dorośli". W ich rozumieniu oznacza to- chlanie, palenie, dragi, pierd**enie na prawo i lewo i brak kultury w internecie. Zdarzają się wyjątki, ale są one tak nieliczne, że nie dostrzegamy ich i tworzymy właśnie gimbusowy stereotyp.