W filmie w scenie, w której Jaszczur dociera do wierzy OSCorp i poluje na Gwen, posługuje się węchem, tzn. bierze wdech przez nozdrza i po chwili ją znajduje. Wszystko w porządku? No nie do końca. Z mojej wiedzy wynika, iż gady zapach odczuwają językiem, poprzez wykonanie charakterystycznego "lizania" powietrza. Na pierwszy rzut oka jest to kwestia którą można wytłumaczyć jego "ludzką" stroną DNA, ale wtedy skąd zmysł węchu na tyle wyczulony by znaleźć dziewczynę? Uważam, że supergadzi zapach powinien iść w zgodzie z gadzim sposobem postrzegania tego zmysłu. Co o tym myślicie?
Nie uważam się za głupiego, ale tego, że gady wyczuwają zapach językiem, to akurat nie wiedziałem. Tak będzie pewnie z większością ludzi... raczej mało kto zauważy ten szczegół.
Jaszczur otworzył usta zanim zaczął węszyć, wciągał powietrze ustami, od razu to zauważyłam, więc wszystko w porządku, wyczuwał zapachy językiem tylko po prostu go nie wysuwał.
Też mnie to raziło.
Ludzki narząd węchu (przylemieszowy) znajduje się u podstawy przegrody nosowej. Cząsteczki zapachowe docierają przez nos z powietrzem.
U jaszczurek narząd (Jacobsona) znajduje się na podniebieniu. Dlatego węszenie wydaje się absurdalne. Cząsteczki zapachowe przenosi język,który ociera się o narząd zlokalizowany na podniebieniu.
Jednak (!)... Na upartego - skoro Lizardowi pozostały takie ludzkie cechy jak wyprostowana postawa, mówienie itp. to dlaczego się czepiać węchu? :p
Bardziej idiotyczne było "warczenie" Jaszczura, które przypominało psie. A jaszczurki najczęściej zwyczajnie posykują.
Niemniej jednak film był bardzo dobry prócz pewnych błędów, które przecież nie wpływały na główną historię :-)