Niesamowity Spider-Man

The Amazing Spider-Man
2012
6,7 162 tys. ocen
6,7 10 1 161518
6,4 44 krytyków
Niesamowity Spider-Man
powrót do forum filmu Niesamowity Spider-Man

... ale 1/4 filmu płakałam ze śmiechu, 1/4 ze smutku, 1/4 tak po prostu i 1/4 po ciemku
szukałam chusteczek w torebce ;D
W każdym razie mile się zaskoczyłam. Uwielbiam Tobeya i myslałam, że przywiązanie do
starej obsady zepsuje ogólny odbiór filmu, ale Garfield okazał się świetnym aktorem (on
jeszcze zrobi karierę, mówię wam). Świetnie pomyślane wariowanie zaraz po ugryzieniu,
latanie po mieście i ta cała obietnica pod koniec (ci, co oglądali, będą wiedzieć xD).
Śmieszne dialogi, typowe rozterki moralne i Pete'owska czuprynka - i jestem coraz bardziej
skłonna powiedzieć, że każda odsłona Spider-mana jest dobra: czy film, czy drugi film, czy
serial, o komiksie nie wspominając ;)
Jasne, że wady są, ale to typowe kino amerykańsko-bohaterskiej akcji, i ma wszystko, co
taki film powinien mieć.

użytkownik usunięty
Heidi_1611

Mnie się poprzednie trzy części jakoś szczególnie nie podobały. Maguire mnie odpychał swoją grą, tak samo jak Kirsten Dunst. Z superbohatera zrobili tańczącego wymoczka.

ocenił(a) film na 10

Fakt, Tobey płaczący w każdej możliwej scenie strasznie odpychał, ale myślę, że po prostu reżyser nie miał pomysłu na to, jak podkreślić Pete'owską nieżyciowość. To się udało Webbowi, na szczęście.
A mnie teraz wkurzała Emma Stone. Niesamowicie mnie wkurzała. Więc wiesz ;)

użytkownik usunięty
Heidi_1611

A dlaczego Cię wkurzała? Mnie z kolei przyciągała jej kreacja, była samowystarczalna w trudnych sytuacjach, Spider-Man nie musiał ciągle ratować jej tyłka, tak jak to bywało w poprzednich trzech częściach z Mary Jane. Poza tym, w komiksie MJ jest pokazana jako seksowna, przebiegła dziewczyna, a tutaj mamy grzeczną, poukładaną dziewczynkę. Nie wiem czy oglądałaś kreskówkę, stworzoną przez Stana Lee (tego, który właśnie zrobił większość komiksów Marvela), tam też nie była ona taka święta, więc coś jednak jest nie tak z poprzednimi częściami, skoro zmieniają prawdziwe zachowanie i charaktery głównych postaci ;)

ocenił(a) film na 10

Wkurzała mnie Gwen, bo prawdopodobnie nie dotarłam jeszcze do jej wątku w komiksie i serialu. W każdym razie byłam zła, bo miała dużo lepsze relacje z Peterem w jednym filmie niż M.Jane w trzech, a przecież w komiksie M.Jane, tak jak mówisz, była piękna, mądra, wspierała Spider-mana i była jego żoną. Szkoda, że amerykańskie kino nie promuje małżeństw ;)
Okej, Gwen była niesamowita, i sobie poradziła i w ogóle, ale to nie była Mary Jane. A poza tym, miała beznadziejny dubbing ;D
Wiesz, charakter Petera też się mocno różni w obydwu filmach chociażby. O różnicach między ostatnim filmem a komiksem nie wspominając ^^" To prawo reżysera, trochę namieszać w charakterach, postaciach, ogólnej historii.
A w ogóle, skąd jesteś? ;D

Heidi_1611

Charakter jest zgodny, zresztą widać, że opierają się na Ultimate. A w starych filmach charakteru nie było, przedstawiono tam Pitera jako downa. Poza tym....... Jak mogłaś nie dotrzeć do wątku Gwen w komiksie, skoro pojawia się na samym początku? Zadebiutowała w październiku 1965 roku, Mary Jane w czerwcu 1965 roku (spider w sierpniu 1962), ale Marysia była wtedy tylko tłem =,= I o jakim serialu ty biadolisz? W serialach też jest na początku, lub nie ma jej wcale. Po co kłamiesz i opowiadasz farmazony? NIe widziałaś komiksów na oczy. Jeśli chodzi o MJ w komiksie to fakt, miała duży biust i zagrała nawet rozbieraną scenę ze Szwarcenegerem. Ale wcale nie była taka świetna i nie wspierała męża. Ciągle darła się na niego, że nie ma dla niej czasu a później go rzuciła i wzięła z nim rozwód, zabierając ze sobą dziecko, tylko dlatego, że jej mąż przyłączył się do Avengers i ratował świat, przez co wpędziła go w depreche (nie pogodzili się od ostatnich kilku lat) =,= Faktycznie super żona.

ocenił(a) film na 10
barry1

Wątek Gwen w POLSKIM komiksie był taki, że Peter myśli, że ją kocha i została zabita przez Green Goblina. I tyle. Może potem jeszcze coś było, skąd mam wiedzieć, jak czytam komiks od dwóch tygodni? ;)
A jeszcze ci powiem, że numery po polsku były wydawane inaczej niż po angielsku czy szwedzku. Co z tego, że premiera była w którymś tam roku, jak z tego nic nie wynika? Nie unoś się tak, to szkodzi na serce^^
W kreskówce także jeszcze jej nie było. (Co moim zdaniem jest dość dziwne, bo oglądam już czwarty sezon, a o Gwen nadal ani słowa Oo" Cały czas jest wątek Felicji.)
Nie no, facet, masz miszcza. Skoro sądzisz, że lepiej wiesz, co widziałam na oczy - spoko, sądź tak dalej. Tylko proszę, nie oskarżaj mnie o kłamstwo, bo równie dobrze mogę stwierdzić, że to ty kłamiesz. Po prostu, prawdopodobnie, pieprzysz o zupełnie innych rzeczach - nie wiem, bo JA nie wiem, co ty masz w głowie i co widziałeś na oczy ;D
I nie, słońce, M.J. pomagała Peterowi. I była jego żoną. I na niego nie krzyczała. Przynajmniej na początku, potem, jak już mówiłam, nie czytałam, bo tam NIE DOTARŁAM. JESZCZE. To naprawdę tak trudno zrozumieć? Oo"
Hej, może czytałeś zupełnie inny komiks? Nie wiem, Batmana? Iron-mana? Ja się nie znam, Spider-man, że tak powiem, moim pierwszym xD

użytkownik usunięty
Heidi_1611

Ja byłem na napisach i sobie chwalę, słyszałem że dubbing był do dupy, dlatego nawet na niego nie szedłem. Komiksu nigdy nie czytałem, ale zamierzam w końcu zacząć. Jedyne co oglądałem to kreskówkę z 1994 roku Stana Lee, od niej się zaczęła moja przygoda ze Spider-Manem :)
Jestem ze Świętochłowic (woj. Śląskie).

ocenił(a) film na 10

Wiesz, jechałam do rybnika na żywioł, tylko sprawdzałam, o której mam pociąg i seans, a i tak się spóźniłam 10 minut i jedyne, co zauważyłam przed wejściem było to, że nie kupiłam 3D (a jeszcze mama do mnie zadzwoniła, gdzie w ogóle jestem, i facetka nie mogła mi sprawdzić legitymacji. I rozlałam kawę ;( Niezłe zamieszanie było w każdym razie ;D)
Mam wszystkie do 40 numeru na razie ściągnięte, w pdfie, mogę ci wysłać, jak coś ^.^
No to tą kreskówkę chyba oglądam właśnie. I zdradziłam komiks z kreskówką, no ale co tam xD
Um. Daleko. No nic ;)

użytkownik usunięty
Heidi_1611

A ile zajmuję te 40 numerów? Bo w sumie jeśli nie tak dużo, to mogłabyś wrzucić np. na www.wyslijplik.pl :)
Powiem Ci, że chyba najlepiej zacząć od tej kreskówki bo przynajmniej od razu możemy sobie wyobrazić, gdzie akcja się rozgrywa (miejsca, klimat itd.).
W ogóle to trochę dziwne u Ciebie w profilu bo o ile dobrze pamiętam, miałaś najpierw Chorzów, potem Tychy, a teraz Lubliniec. Coś jest nie tak :D

ocenił(a) film na 10

Zasadniczo jestem z Raciborza, ale moje IP sobie jakoś tak śmiesznie wędruje. Ostatnio mi wyskoczyły na filmwebie kina z Częstochowy xD
Nie wiem, mogę spakować i będzie mniej. Zaraz to ogarnę ;) Masz gadu?
Mi naprawdę wszystko jedno, czy czytam komiks czy oglądam kreskówkę. Nowego Jorku i tak nie znam. Podejrzewam, że kobiety zupełnie inaczej odbierają takie rzeczy ;D

użytkownik usunięty
Heidi_1611

Mam gadu gadu, ale nie wiem, czy tutaj podać bo różni psychopaci i trolle siedzą na tym forum. Z kolei nie mogę wysyłać prywatnych wiadomości bo nie mam 10 punktów, hmm.

ocenił(a) film na 10

11449080 - mój stary numer, więc go nie używam, więc napisz, a ja odpiszę z nowego ;D

użytkownik usunięty
Heidi_1611

Ok, napiszę do Ciebie wkrótce :)

Heidi_1611

To, że czytasz numery wydawane w polsce nie znaczy, że ta fabuła się czymś różni od oryginalnych. Po prostu w polsce wydawano co dwudziesty zeszyt, wycinano z niego co piątą stronę i w ten sposób potem w 30 stronach mieścili dwa różne zeszyty które oryginalnie miały po 20 stron każdy. Dlatego np kiedy TM-Semic równolegle ze spider manem wydawało X-Men, z zeszytu na zeszyt nastąpił chyba skok z jednego komiksu do drugiego, który wydano 10 lat później i nieprzedstawiono zupełnie wydarzeń pomiędzy obydwoma numerami nie licząc jednej strony tekstowego streszczenia... Mamy erę All New All Diferent, i nagle pojawia się Cable niewiadomo skąd razem z X-Force :D Ze spiderem było podobnie, to wydania wybiórcze. Zresztą nie musisz czytać komiksów jeśli nie znasz języka, istnieje coś takiego jak biografia danej postaci.

"W kreskówce także jeszcze jej nie było. (Co moim zdaniem jest dość dziwne, bo oglądam już czwarty sezon, a o Gwen nadal ani słowa Oo" Cały czas jest wątek Felicji.)"

Kreskówek było chyba 8 wersji na przestrzenii czterdziestu lat, w każdej fabuła diametralnie się różniła bo nie mają one związku z komiksami i są osadzone w innych wymiarach. Więc nie opieraj na kreskówce wiedzy na temat oryginalnych wydarzeń. Dla odmiany w przedostatnim "Spectacular Spider Man" Peter kręcił z Gwen a nie MJ, ale kreskówkę anulowano w tamtym roku i teraz leci "Ultimate Spider Man", gdzie fabuła skupia się bardziej na rozwałce z innymi superherosami niż na miłości.

barry1

Masz tu filmik z Gwen ^^ http://www.youtube.com/watch?v=YoeOBDSgWBA

A tu zwiastun Ultimejta: http://www.youtube.com/watch?v=nyMKJcnWh4k
W Ultimate, tak samo jak w komiksowym uniwersum Ultimate jest nastolatkiem. Ogólnie zginął tam zanim zdążył dorosnąć.

ocenił(a) film na 10
barry1

Wybacz, że dopiero teraz, filmweb ma głupie ograniczenia. Więc.
Ja jeszcze niczego na niczym nie opieram, pooglądałam tylko cztery filmy, pooglądałam jedną kreskówkę i poczytałam trochę komiksu - na litość Boską, czytanie ze zrozumieniem jest na sprawdzianach w podstawówce, a przecież pisałam, że zainteresowałam się Spider-manem całkiem niedawno przecież, prawda? Zanim to wszystko ogarnę, to trochę czasu minie, a NAPRAWDĘ odbieram go trochę inaczej niż większość chłopaków wychowanych na komiksach o superbohaterach. Ja się zasadniczo wychowałam na książkach, komiksy są dla mnie jakby zobrazowaniem książki. W sensie nie książki. Wyobrażenia, idei, nie wiem, jak wytłumaczyć mój musk. A Spider-man też jest dla mnie bohaterem idealnym, który myśli, jest silny i opiekuńczy, jeśli wiesz, o co mi chodzi ;D
A poza tym, nie uważasz, że nie ma czegoś takiego, jak jedna słuszna wersja? To trochę jak z fanfickami, chociażby do Harry'ego Pottera, albo czegokolwiek. Autor tworzy jakąś historię, a potem w głowie rodzi się historia zupełnie inna, powiązana jedynie kilkoma faktami - bardzo często zdarza się, że fanficki piszą autorzy książek. Myślę, że tak samo było ze Spider-manem. To zbyt rozbudowany świat, żeby uznać Jedną Nieomylną Wersję, a fani zawsze chcą ten świat trochę zmienić. Reżyser też może być fanem i robić coś w stylu "fanfilmu", nie dlatego, że nie szanuje oryginału, ale właśnie z szacunku i wspomnień do niego. Tak samo z kreskówką, komiksem, opowiadaniem, czymkolwiek.
A co do komiksu, to wtedy, kiedy Spider-mana tłumaczono, raczej nie było takich możliwości, jak teraz mają chociażby grupy tłumaczące mangę. Nie bo nie. A ja jednak jestem trochę za słaba w angielskim, żeby się porywać na coś tak komplikowanego jak czytanie komiksu xD
Nie bądź tak kategoryczny, sporo kwestii nie jest czarno-białych ;)
W każdym razie za rady dziękuję, jak będę to wszystko ogarniać, to to co napisałeś, na pewno się przyda.
Moja rada na przyszłość - nie zgaszaj tak młodych fanów, bo się zniechęcą i co wtedy będzie? ;< xD

ocenił(a) film na 10
Heidi_1611

trochę długo wyszło... sorry ^.^"""

ocenił(a) film na 8

Ta kreskówka jest słaba. Teraz niedawno wyszedł jeden sezon nowego Spidermana, też kreskówka i jest bardziej komiksowy. MJ to kozaczka i fakt, że Raimi zrobił z niej, ch... wie co. A Gwen, mhm taka właśnie powinna być nie, beksa, ale też nie taka wariatka jak MJ. Jakby Parker powiedział MJ, że nie może się z nią spotykać, to dostałbym w trąbe i Mary samaby się nim zajęła, a Gwen zrobiła tak jak powinna zrobić. Normalna, wrażliwa dziewczyna.