Moje refleksje na temat filmu(Spoilery!)
Na tą zupełnie nową odsłonę czekałem bardzo długo. Co prawda miałem obawy co do obsady, myślałem że film okaże się totalną klapą, a że jestem fanem Spider-Mana już od 5 roku życia denerwowałem się. Kiedy zobaczyłem Garfielda pomyślałem sobie że to jakiś żart, przecież ten koleś nie może grać Spider-Mana. Wreszcie poszedłem do kina. Uważałem że lepiej będzie mi się oglądało w 2D i że to całkiem bez kitu opcja. Tak też zrobiłem. Moje wszystkie obawy co do obsady, fabuły, okazały się zbyteczne. Film przerósł moja najśmielsze oczekiwania. Jako całkiem nowa odsłona(reboot) przygód Człowieka-Pająka, odniósł moim zdaniem wielki sukces. I mogę bez żadnych wyrzutów sumienia wystawić ocenę 9/10. Na forum zamieściłem już moją recenzję, nie wiem czy spodobało mi się ich pisanie czy może chciałbym przejść przez ten film jeszcze raz. A więc zacznę od plusów:
-Fabuła – Na filmie nie można się nudzić, z całą akcją film utwierdza widza w przekonaniu że za chwilę stanie się coś, nieoczekiwanego, fascynującego, coś epickiego co będzie się pamiętało cały czas. Historia jak z komiksu. Cały film bardziej komiksowy, i za razem realistyczny niż wizje Raimiego.
-Obsada – Marca Webba nie znałem, więc nie wiedziałem co o nim myśleć. Po seansie okazało się że jest o niebo lepsza od poprzedniej. Garfield świetnie wczuł się w rolę Spider-Mana. Był wyluzowanym, inteligentnym, przystojnym nastolatkiem, i myślę że właśnie tego brakowało poprzednikowi. W domu uchodził jako złota rączka, potrafił naprawić zasilanie, co było przyczyną powodzi, czego nie mógł dokonać jego wuj. Ukazana jest scena jak zamyka się w pokoju z obawy iż jego wujostwo odkryje że grzebie w rzeczach ojca. Brawo dla reżysera za wybranie wspaniałego aktora. Jego wybranka Gwen Stacy wygląda jak wyjęta z komiksu, na dodatek śliczna.
-Efekty specjalne – Film na pewno przerasta technologiczne trylogie Sama, co daje również duży plus. Sceny walki(zwłaszcza w szkole) są genialne. Zupełnie nowy świeży Spider-Man, sprawił że Nowy York wydał mi się nowy i czysty, niesamowite widoki zarówno jak i z trzeciej osoby, tak samo jak i z pierwszej, pokazują piękne nowe miasto. Ujęcia Spider-Mana w powietrzu, lub na budynku w jego stroju. Ach… oczu oderwać nie można!
-Relacje między Peterem a Gwen – Kolejny plus filmu na który można liczyć jako plus. Stosunki dwóch młodych nastolatków którzy zakochali się w sobie. Nie mam słów żeby to opisać, to trzeba zobaczyć.
-Nowy strój i wyposażenie – No wreszcie! Nowa całkiem inna koncepcja stroju przedstawiona w filmie daje wspaniały efekt. Nic tylko patrzeć i podziwiać. Jeżeli chodzi o webshootery to wreszcie zostało wyjaśnione w jakiś racjonalny sposób dlaczego i jak Parker strzela sieciami duży plus.
-Klimat i napięcie – zwłaszcza przy ostatnich scenach klimat trzyma mocno, a napięcie rośnie.
-Muzyka – Mogła być lepsza, ale w ważnych momentach odgrywała swoją rolę znakomicie.
-Całkiem nowy przeciwnik-Jaszczur, szalony naukowiec który pod wpływem ambicji i żądzy wyleczenia się stał się jego największym wrogiem.
-Masa śmiechu – Kupa śmiesznych scen po których film odbiera się przyjemnie.
Minusy:
-Śmierć wujka Bena musiała być, tyle że jedno mnie denerwuje. Dlaczego Peter tylko przez następne po śmierci ,12 godzin płakał, był załamany, a już następnego dnia śmieje się bez powodu, jakby nic się nie stało? W ogóle to powinno trwać dłużej, być może stłumił to w sobie,za pomocą chęci zemsty, ale nie powinien tak dwa dni po tragedii być we wspaniałym nastroju nie?
-Miałem wrażenie po seansie że film jest skierowany do widzów z lat 7-16. Taki trochę za dziecinny, ale przynajmniej się na nim nie nudzisz, nie jak na wizjach Raimiego.
Jedna sprawa jeszcze, ani to plus ani minus, ale powinniście wiedzieć że…
Na filmie byłem dwa razy. Pierwszy raz na napisach, drugi na dubbingu z kuzynem w wieku 8 lat. Coż spodziewałem się klapy ze strony dubbingu, byłem uprzedzony zwiastunami z dubbingiem gdzie przedstawiał się beznadziejnie. Jednak było całkiem całkiem. Świetny głos Partkera. Jedyne na co mogę się naskarżyć to głos Gwen. Na miłość boską! Ona miała 17 lat, a mówiła jak co najmniej 35 letnia stara baba! I w pewnych scenach Connors nie był przekonujący.
Także film moim zdaniem rewelacjny, coś mu tam brakowało do dziesiątki, ale i tak trzyma poziom, i przebija trylogie Raimiego. Czekam z niecierpliwością na następną część. A zanim się pojawi, oglądnę jeszcze z milion razy tą część. Mam nadzieje że Web jeszcze raz wcieli się w reżysera i pokaże na co go stać w kolejnej odsłonie. Wy też sobie nie odmawiajcie ponownego odwiedzenia kina.
Zapraszam do dyskusji.
Świetna recenzja, znasz sie na rzeczy i wiesz co jest grane ;) Też jestem fanem spider-mana i komiksow w ogole. Miałem także takie same obawy przed nowym filmem jak Ty, że za duzo kombinuja z nowościami, że nie ma wątku pomiedzy mary jane a parkerem, humanoidalna twarz Jaszczura i za mlody aktor. Jak widac mylilem sie, film swietny. Od kiedy Marvel robi sam jako studio wlasne filmy sa o niebo lepsze od poprzednikow, od pierwszego Iron Mana do wlasnie Niesamowitego Spider-Mana. Świetne sceny walki, wyglad miasta, klimat, humor i bardzo podoba mi sie nowy stroj pajączka, troche powinni rozwinac mroczna strone Connorsa jako jaszczura ale bylo ok. Chętnie bym zobaczyl Pajączka w nowych Avengersach ;)
No i wreszcie ktoś porządny. Przychodzi mówi że się ze mną zgadza dorzuca jeszcze coś na temat. A nie jak inni, naskakują nawet argumentów nie podadzą.
Też się zgadzam, lecz mnie się śmierć wuja podobała. A muzyka świetna głównie ten utwór http://www.youtube.com/watch?v=L3E6BGMpAoU
Racja ten kawałek ma mega klimat, ale najlepsza muzyka była w momencie, gdy Peter po śmierci wuja wdał się w bójkę na ulicy ;) http://www.youtube.com/watch?v=pZSYsTdBPDg 4:27 po prostu miazga na całego i kawałek i scena w filmie!
Wiem wiele sen jest świetnych i chce się śmiać nie, a przez całe ciało przechodzi dreszcz podniecenia. Boskie!
chodzi mi o tajemniczą postać która rozmawia z Connorsem w więzieniu.. przecież prawie każdy film Marvela ma zapowiedź czegoś po napisach ;]
No tak, moim zdaniem byl to osborn który w następnej cz. wcieli się w postać goblina i zabije Gwen, tak jak w komiksie. Chociaż jak sam mogłeś zauważyć było coś z rodzicami Petera, więc na pewno będzie kontynuacja
Też tak sobie pomyslałem, rozdwojenie jaźni wskazuje na goblina, a norman osborne byl w spomninany w filmie przez connorsa pare razy. Chcialbym teraz zobaczyc Hopgoblina a nie znowu Zielonego Goblina ;) Aha, wiecie że ma powstać oddzielny film o Venomie?
Prawdziwy, komiksowy Goblin nie miał rozdwojenia jaźni, dopiero Harry Osborn pod wpływem serum dostał drugiego ja...
Świetna recenzja, wszystko klarownie argumentowane, na prawdę mnie zaciekawiłeś..:) Byłam sceptycznie nastawiona do tego filmu, a teraz .. chyba jednak warto na niego pójść do kina:)