Poszedłem na film z myślą "mam voucher do kina to obejrzę coś, bez znaczenia co", a
wyszedłem cały w skowronkach, zadowolony i szczęśliwy.
Film jest NAPRAWDĘ dobry, wszędzie widać, że Mark Webb ma w gdzieś Hollywoodzkie
schmaty i robi film po swojemu, dużo humoru, dużo fajnych, ironicznych wstawek, dobra
fabuła, znakomita gra aktorska, świetne efekty specjalne, twisty fabularne no i... EMMA
STONE! Oh, Emma <3
Dla mnie jest to zaskakująco dobry film, a plebens pokroju smokulca przyczepi się tytułu,
bo
uważa, iż jest pępkiem świata i tylko jego opinia się liczy. Grow the f u ck up.