Fajny, zabawny film a przede wszystkim bez nadęctwa i aspirowania do poważnego kina sensacyjnego co drażni w poprzednich częściach. Webb potraktował Spidermana jak Burton potraktował batmana a twórcy Bondów z Johnem Moorem potraktowali Bondy z Johnem Moorem. Z dystansem i z zachowaniem koniecznej dla tego typu historyjek dawki kiczu!