Niesamowity Spider-Man

The Amazing Spider-Man
2012
6,7 162 tys. ocen
6,7 10 1 161518
6,4 44 krytyków
Niesamowity Spider-Man
powrót do forum filmu Niesamowity Spider-Man

Świetny film! Aż musiałam się zalogować. Jestem wielką fanką człowieka-pająka i naprawdę bałam się, że ten film będzie tak słaby jak Raimiego a tu takie zaskoczenie! Świetnie spędzony czas w kinie. Co mi się podobało?

1. Andrew Garfield w roli Parkera/Spider-Mana - po pierwsze wreszcie aktor który wygląda tak jak bohater Marvela powinien wyglądać - trochę niepozorny, zagubiony, trochę nieporadny jednak nie do przesady - nie sprawiał wrażenia takiej pierdoły jak Tobey. Wyglądał na inteligentnego młodzieńca, ot co ;). Oczywiście po odkryciu swoich nowych umiejętności staje się pewniejszy siebie, bawi się swoimi "mocami". Nie da się ukryć że Garfield jest dużo lepszym aktorem od Maguire'a dlatego świetnie poradził sobie z dawkowaniem emocji, potrafił rozbawić, potrafił wzruszyć, wygenerował takiego Spider Mana którego naprawdę się lubi.

2. Scenariusz - podoba mi się powrót do korzeni i czerpanie z komiksu, "Amazing" w tytule, sieć wystrzeliwana z wyrzutni zamiast z żył czy cholera wie z czego. Podobało mi się, że gdy pajączek chciał przedostać się do Oscorp był ranny w nogę i kilka akcji nie bardzo mu wyszło - to wyglądało naprawdę realistycznie i "ludzko". Podobał mi się wątek ze śmiercią wuja za którą Peter mógł czuć się odpowiedzialny i którą chciał pomścić biegając po tych wszystkich podejrzanych miejscach w Nowym Jorku i szukając faceta z gwiazdką na nadgarstku. Podobało mi się, też, że Jaszczur nie był całkowicie złą postacią - dr. Connors miał z początku dobre zamiary, chciał zrobić coś pożytecznego dla ludzkości, nie zgodził się przecież na testowanie swojej formuły na ludziach. Zgubiła go chęć osiągnięcia doskonałości. A na końcu jeszcze uratował Spider-Manowi życie. Podobał mi się ten wątek bo nie lubię tylko całkowicie dobrych albo tylko całkowicie zlych postaci.

3. Humor - przy kilku scenach naprawdę się uśmiałam np. gdy ciocia dzwoniła do Petera by kupił jajka; gdy grał w kulki na telefonie siedząc na swojej pajęczej sieci albo gdy walczył z jaszczurem w bibliotece :) Teksty głównego bohatera również były świetne - np. w scenie ze złodziejem samochodów: "naprawdę pomyślałeś, że jestem gliną w niebiesko-czerwonym trykocie? Prawdziwy mózgowiec z ciebie" xD Albo gdy wkurzał swoją dyskusją ojca Gwen "-Widziałem filmik w internecie. -Widział filmik w internecie! -Naprawdę, mogę panu wysłać linka" xD Oczywiście w ustach Andrew Garfielda to brzmiało naprawdę rozbrajająco.

4. Muzyka - niektórzy mówią, że im się nie podobała, nie rozumiem co mogło się tam nie podobać. Uważam, że została dobrana fantastycznie - szczególnie w momencie gdy Parker jeździ na desce (btw świetne ujęcia).

5. Wujostwo Petera - w tych kilku scenach stworzyli naprawdę fajny klimat i sprawiali wrażenie starego dobrego małżeństwa. Aż chciałoby się iść do ich domu na kolację.
6. Aktorzy - szczególnie Martin Sheen i Sally Field oraz Rhys Ifans (czy tylko ja uważam, że ma on bardzo seksowny głos?)

7. Sceny walki/ efekty specjalne - wyglądały realistycznie, nie były przerysowane, zapamiętałam scenę w której Peter staje na jednej ręce ( a raczej dwóch paluszkach) na dachu jakiegoś wieżowca po czym spada w dół - Matko jak ja uwielbiam takie rzeczy xD

8. Kostium - kostium Maguire'a może się schować, tyle w tym temacie. każdy kto oglądał poprzednie filmy wie o co mi chodzi ;)

Naprawdę cieszę się ze ten film stworzyli i już nie mogę doczekać się kolejnych części. Poczułam się naprawdę "wciągnięta", do tego stopnia że nie chciałam oderwać wzroku od ekranu nawet po to aby znaleźć picie (w IMAX nie ma przy fotelach tych takich na włożenie butelki i wszystko miałam porozwalane przy nogach) I jeszcze raz powtórzę - Andrew Garfield to naprawdę świetny aktor.

ocenił(a) film na 7
Zuz1990

Brawo koleżanko.Miałem napisać obszernego posta z moich wrażen lecz sam bym lepiej tego nie podsumował - zatem wyrecze sie Tobą ;).Pogdybam chwilę nie zakładając nowego tematu.Chciałbym motyw Sinister Six w najblisyej odsonie (prawdopodobne gdyż w mojej opini tajemnicza postać na końcu filmu to The Gentlemen) oraz..(tu zapewne polece za daleko - małe prawdopodobieństwo)..moja ulubioną postać z komiksu czyli Bena Reilly'ego aka Scarlet Spidermana w spotkaniu z Peterem Parkerem.Jestem również ciekawy jak/czy w ogóle wprowadzą wątki przyjaźni z Harrym badź Flashem znane z komiksów.

użytkownik usunięty
fincu

Ben Reily. Czemu nie? Ale naturalnie wpierw musiałaby zginąć Gwen z ręki Goblina, który od początku stał za tą całą aferą z klonami. A co do Sinster Six. Tu chyba będzie wariant z Ultimated tzn: Szóstka Osborne'a z Normanem jako hersztem a Ottem jako jego zastępcą.

ocenił(a) film na 9
Zuz1990

zgadzam się z każdym punktem. Zrobili na prawdę bardzo dobry film. Mam jednak zastrzeżenie. Mógłby być dłuższy - bo brakowało mi w kinie kilka scen które upłynniły by fabułę - czasem akcja przeskakiwała zbyt szybko (np pojawienie się jaszczura na moście i nie ukazanie jak pająk "ratuje" pierwsze spadające samochody, było też trochę za mało jak dla mnie akcji z Jaszczurem).

Njaważniejsze z tego Rebootu ze nie ma Maguire'a i Dunst :) to zdecydowanie największy atut filmu ;]

ocenił(a) film na 6
Coyotman

w ogóle mam wrażenie, że ten film to do połowy był prolog tego co ma nastąpić. Sporo czasu zajęło im dotarcie do przemiany Petera - nie jak w jedynce - jedna z pierwszych scen. Uczenie się mocy, które było widać wyraźnie. I nie jak w jedynce okrojone do jednej sceny, tylko widać było, że każda walka doskonaliła i utrwalała w nim te umiejętności.
Poza tym fakt, że Peter nie był do końca kryształową postacią. Miał swoje lęki i nie stał się bohaterem "od razu". Dźwigał po prostu ciężar swoich decyzji. Widać też było młodzieńczy bunt i przekorę, która jest zrozumiała biorąc pod uwagę fakt, że był jedynie nastolatkiem (granym przez dorosłego aktora jak na Amerykanów przystało xD), ale jednak ...