Ja znalazłam jak na razie trzech kandydatów ,którzy pasowali by do tej roli.Oto oni:
-Jared Harris
-David Thewlis
-Iain Glen
A wasze pomysły?
Nie wiem czy bym chciał znowu zobaczyć goblina przecież on już był w tamtym spider manie jak już to niech lepiej zrobią vanoma dużo osób by chciało zobaczyć w końcu dobrze zrobionego
Czyli powtórka Venoma może być a Goblina nie? Niesprawiedliwość. Goblin wcale nie był lepiej zrobiony od Venoma i też zasługuje na wielki powrót. Marzy mi się Goblin, który jest wrednym, nie mającym skrupułów manipulatorem z obsesją zabicia pajączka.
Gdyby tylko Tim Curry był młodszy, mógłby go zagrać.
curry to taka troche pier dola,kojarzy mi sie strasznie z postacia transika z the rocky horror picture show;p
dafoe to wybitny aktor ktory dostal zje bany script i dlatego jego postac byla srenia,no i ten kostium z koziej pipy..
w zasadzie kazdy badguy u raimiego wyszedl fatalnie.czekam na cos pokroju jokera nolana.
Ej, co chcesz, Curry w Rocky Horror Picture Show nieźle zagrała, a jego nogi... raju, chciałabym mieć takie, jak on kiedyś. :D
Facet ma predyspozycje do grania złych gości, jego uśmiech w każdym wydaniu przypomina uśmiech psychola, nadałby się na Goblina, no ale niestety, za stary jest.
nie mowie ze zle,tylko ze mi sie z nim kojarzy;] nogi pierwsza klasa!:D
co do jego usmiechu to znowu mi sie kojarzy z grinchem z kevina w ny;p
ogolnie lubie tego aktora.
Cóż, Dafoe miał zwyczajnie pecha do filmu Raimiego-ale to nie znaczy, że nie mógłby się pojawić w nowych filmach- np. na flashbackach jako sadystyczny ojciec Normana (takie miłe cameo ;) ).Co do proponowanego Curry`ego- fakt, modelowy drań -ja widzę go w roli Mendela Stromma.
A co do roli Gobuśia to ja jeszcze widzę: Tony`ego Currana, Michela Stuhlbarga, Jasona Issaca, Marka Stronga oraz Kevina McKidda. Więcej pomysłów nie mam.
Iain Glen chyba by najbardziej pasował z tych co proponujesz, najbardziej pasował Defoe
Glen to mój faworyt- zresztą ja mam wielką słabość do Normana-ma coś w sobie, że moje dziewczęce serce zaczyna bić szybciej ;)
Wiem coś o tym szybciej bijącym sercu. :D
Jak tak patrze na zdjęcia wymienionych przez ciebie panów, to mnie też najbardziej pasuje Glen. Ale wygląd to nie wszystko, a ja żadnego filmu z tym panem nie oglądałam, muszę to nadrobić. ;)
Glen to raczej wszechstronnie utalentowany aktor. A mi najbardziej przypadł do gustu jako Jorah Mormont w ''Grze o tron''.
Zejdę z tematu trochę. Rozmawiając o Goblinach to wiadomo w końcu czy wprowadzono wątek Proto Goblina? Pamiętam że były takie przymiarki ktoś nawet zapobiegawczo wprowadził go na listę gości ale jak to się przedstawia w rzeczywistości?
Sama w sumie nie wiem. Zresztą w komiksie Proto-Gobuś nazywał się o ile się nie mylę Nels van Addler i raczej nie był Hindusem ;). Ale to tylko szkopuł w końcu Proto- Goblin to postać trzecioplanowa i twórcy filmu mogą sobie pozwolić na jego własną interpretację- choć Khan zaprzeczał iż stanie się w filmie zdeformowaną pokraką. To przypomina mi miganie się M.Cotillard w sprawie Talii w TDKR.Więc może być i nie być. Ja mimo wszystko jestem skłonna stwierdzić ,że sam Lizard wystarczy.