Obejrzałem przed momentem "AMazing spiderman".oceniam na 6 całość.Wałkowanie tego samego tematu ale jakze inna opowieśc od tej raimiego.Garfiled o niebo lepszy od tobeya ,emma stone super ..lepsza niz kirsten .....nawet ciocia may (saly field) super ....efekty niespecjalnie bo i potworek mało ambitny (wolałbym osobiscie sępa)Duży plus za urealistycznienie spidermana..Dzieki temu film nie jest az tak naiwny.
no właasnie nie rozumiem tego Waszego że to ta sama historia od początku. To właśnie się wydaje jakby wizje Raimiego przestały istnieć, i ta by była od początku
Tzn ja mam takie odczucie bo premiera tego filmu była przekładana i przekładana i sądziłem ze będzie to jakaś nowa historia coś jak 007 tyle ze kolejny aktor . A tu od poczatku tyle że jak piszesz inna wizja co tez podkresliłem w moim poprzednim watku