Niesamowity Spider-Man

The Amazing Spider-Man
2012
6,7 162 tys. ocen
6,7 10 1 161512
6,4 44 krytyków
Niesamowity Spider-Man
powrót do forum filmu Niesamowity Spider-Man

kostium i aktor grający spidermana to niestety koszmarna porażka.. cukierkowa buzia, brzoskwiniowa cera, nienaganna fryzurka...
kostium - bez komentarza.
wg. mnie najbardziej w tym filmie liczy się dopisek w tytule brzmiący "3D" ...
słabo :/

ocenił(a) film na 8
bananowski

nie myslalem ze doczekam czasow gdzie Peter Parker bedzie hipsterem:/

ocenił(a) film na 7
joma

otóż to :/

ocenił(a) film na 7
joma

Hipsterem? Niby dlaczego takie określenie?

ocenił(a) film na 9
bananowski

1.Pisze się "spider-man", a nie "spiderman"
2.Kostium jest inny, bo chcieli wprowadzić do kina oryginalny kostium i tak w ogóle to jest inne universum, ale podobny kostium spider-mana już występował w komiksach np.http://www.webwallpapers.net/wp-content/uploads/2011/03/s piderman-marvel-comics-7845284-1567-1826.jpg :)

ocenił(a) film na 7
czuczulka

to prawda, tak się pisze :)
Co do kostiumów to kostiumów było ich wiele - nie oznacza to jednak że każdy mi się podoba. Im bliżej klasyki tym bardziej przekonująco to wygląda.

ocenił(a) film na 10
bananowski

"cukierkowa buzia"
Lol, spójrz na tę twarz: http://wgtccdn.wegotthiscovered.netdna-cdn.com/wp-content/uploads/004SPT_Tobey_M aguire_120.jpg
A teraz na tą: http://nitasmoviediary.files.wordpress.com/2011/01/2011-01-16-lafcaandrewgarfiel d.jpg
Która jest bardziej cukierkowa? :D Tobey gdy grał Spidera miał strasznie dziecinną twarz teraz już wygląda lepiej. Andrew przynajmniej wygląda z twarzy jak nastolatek ze szkoły średniej, a nie jak dzieciak z podstawówki.
No ale to ja i moja ocena bierze się częściowo stąd, że uważam Andrew za przystojniejszego. I to dużo przystojniejszego.

ocenił(a) film na 7
deathmaster

Tobey wg mnie był idealny bo pomimo swojej "cukierkowatości" wyglądał jak fajtłapa. KLASYCZNY wręcz przykład niedorajdy łamagi. i nagle taka zmiana plus kostium sprawiają magicznie że zapomina się o tych cechach.
ten drugi koleżka, ten cały Andrew, jak napisał/ła joma - to poprostu idealny twarz na postać do filmu o bananach, dzieciach bogatych rodziców. Peter Parker nie należał do bogaczy.
Porównaj obydwie fotki i odpowiedz sobie na pytanie - który z nich wygląda na przegranego :)
sorry ale fryzura Andrew to motyw kompletnie nie pasujący do wizerunku Spidermana.

ocenił(a) film na 10
bananowski

A co ma wygląd do bycia przegranym? Można być zabójczo przystojnym, a i tak być ofiarą losu. :) Z tego co pamiętam(walnijcie mnie, jeśli się mylę), Peter nie był lubiany, bo był prymusem, a takich rówieśników nastolatkowie nie lubią. Poza tym, ten film ma trochę inną konwencję, bo czerpie z innej serii, w której Parker nieudacznikiem wielkim nie był. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z planu. Peter stara się wyglądać modnie, jeździ na desce i ogólnie stara się być popularny jak każdy nastolatek w jego wieku. Jedyna rzecz jak odróżnia go od reszty rówieśników, to niesłychana inteligencja i zdolności(w końcu wykorzysta projekty ojca, by stworzyć webshootery).
PS Przywdzianie kostiumu przez Tobeya wcale nie sprawiło, że przestał wyglądać jak łamaga. ^^ Z maską jeszcze mogłam w jego nagłą przemianę uwierzyć, ale jak tylko ją zdejmował... ^^ Ostatnio odświeżyłam sobie serię i przez całą trylogię razem z bratem komentowałam(za dużo Nostalgia Critica) jego ciamajdowatość(najwięcej oberwało mu się w ostatniej części). Zresztą, oberwało się też Goblinowi, Harry'emu, Octopusowi i przede wszystkim MJ. Oby nowe filmy nie popełniły tych samych błędów.

ocenił(a) film na 7
deathmaster

Wygląd ma wiele wspólnego :) jeśli mówimy o samym wyglądzie - wiadomo że zachowanie nadaje kształt takiej postaci.
Masz rację - nie we wszystkich seriach Spiderman był nieudacznikiem - ale to jest początek jego historii. Ja początek pamiętam z pierwszych komiksów - nie czytałem chyba nigdy żadnego w którym byłaby historia opowiedziana od zera, od początku. - poza tym pierwszym rzecz jasna. Wiem o istnieniu dwóch następnych - jeden był filmowy z serii Dobry Komiks, i z tej samej serii chyba pięcioodcinkowa mini seria też o ile pamiętam pokazywała początek.
Wracamy do punktu wyjścia :) a właściwie do punktu w jakim zbiegają się wszystkie dyskusje pt. co mi się podoba a co innym. Finalnie jest to i tak zawsze kwestia gustu :)

ocenił(a) film na 10
bananowski

"Finalnie jest to i tak zawsze kwestia gustu :)"
Co nie znaczy, że nie można o tym podyskutować. ^^
Miłego dnia życzę i żebyś się filmem nie rozczarował. :D

ocenił(a) film na 7
deathmaster

chciałbym, naprawdę chciałbym się nim zachwycić albo przynajmniej wyjść z kina z poczuciem dobrze spędzonego czasu :) dzięki i wzajemnie :)

bananowski

"Tobey wg mnie był idealny bo pomimo swojej "cukierkowatości" wyglądał jak fajtłapa. KLASYCZNY wręcz przykład niedorajdy łamagi."

A gdzie ty czytałeś, że Peter Parker był fajtłapą i łamagą ? To był normalny, dość przystojny mężczyzna tyle, że był NIEŚMIAŁY. A co do jego lat szkolnych, to nie był żadną ofiarą losu, tyle, że niczym fizycznie się nie wyróżniał i nad wyraz dobrze się uczył.
Spider-Man Maguire'a to porażka. Przez trzy części facet w ogóle nie ewoluował. Jego postać to ciągle ten sam gamoń zarówno z twarzy jak i z zachowania. Nie wiem kogo przypomina, ale na pewno nie Petera Parkera.

Para Maguire-Dunst to jeden z wielu poważnych minusów ostatniej serii. Natomiast podobał mi się Franco (choć też nie do końca przypominał Harrego z komiksu), nie mówiąc już o czarnych charakterach (Molina, Defoe). Ale tak to bywa, że skoro główni bohaterowie są nijacy, to czarne charaktery i postacie z tła muszą ratować film. O Flashu Thompsonie nawet nie warto wspomnieć, bo jego postać jest w jedynce totalną groteską. Może teraz będzie lepiej.

ocenił(a) film na 7
Billy_Bones

No dobrze, przegiąłem może z tym łamagą - Charism poniżej dodał dobre określenie (choć nie na tego samego aktora).
Dobrze powiedziane - stał z boku, był nieśmiały. Jego wygląd dopełniał tego wizerunku.
A ten nowy sugeruje (tak jak napisał porter122) że to bombowy koleś, cwaniaczek etc.
Reasumując: Spider-man z Tobey Maguire w roli głównej to dla mnie idealny wizerunek całej historyjki - kiedy to oglądałęm pierwszy raz byłem w lekkim szoku jak można tak dokładnie odwzorować czyjeś (moje) wyobrażenie o postaciach i oczekiwania - może nie 100% ale zdecydowana większość.
Kirsten Dunst - wykapana MJ. Lepiej ich nie można było dobrać :)
Chciałbym wyjść z kina po nowym pająku i powiedzieć że się myliłem - czas pokaże :)
Pozdro!

bananowski

"Kirsten Dunst - wykapana MJ"

W komiksach Mary Jane była odlotową laską, przebojową celebrytką. Dunst z tym swoim smętnym wzrokiem zbitego psa pasowała do tej roli jak pięść do nosa (w każdym razie taką zmokłą kurę zagrała, bo nie twierdzę, że jest taka na co dzień). Ale ok., szanuję twoje zdanie.

ocenił(a) film na 7
Billy_Bones

Jest coś w tym co napisałeś aczkolwiek mi właśnie taka MJ pasuje :)
pozdro!

użytkownik usunięty
Billy_Bones

Zgadzam się - MJ czy w komiksach czy w wersji animowanej była super laską, a Dunst jest wg. mnie zwyczajnie brzydka jak noc z tą swoja okrągłą buźką i w niczym nie przypomina MJ,

ocenił(a) film na 9
Billy_Bones

http://www.giantbomb.com/mary-jane-watson/94-8083/all-images/52-294660/untitled_ 1/51-1245441/


Jeszcze ktoś uważa że Dunst pasuje do roli MJ? :D

deathmaster

wiec jako homofob pozbawiony upodobań do poszczególnych aktorów..... Maguier miał grać taką postać. Zasypany książkami kujon stojący lekko z boku szklonej braci. A ten nowy.... cwaniaczek ze środkowej ławki który dyryguje klasą.

ocenił(a) film na 7
porter122

Nie. 'Nowy' cwaniaczkiem nie jest wcale. Widać to dobrze na zdjęciach i filmach z planu, a nawet trailerze. (co innego sam Garfield).

Nowy Peter Parker to taka, za przeproszeniem, "c*pa". Nie łamaga, nie cwaniak. Cherlak, nieśmiały, bez sily przebicia.