Już dawno nie oglądnęłam czegoś z "nowości", co mogłoby wywołać wzruszenie i uśmiech. Według mnie ten film jest bardzo dobry. Szczerze mogę go polecić jeżeli ktoś nie ma co robić wieczorami niech wybierze się do kina;).
I na cholerę zakładasz nowy temat? Czy naprawdę twoje prywatne odczucie, nie poparte żadnymi spostrzeżeniami i bez żadnego więcej celu jak zwykłej zachęty do obejrzenia zasługuje na nowy temat? Otóż wyprowadzam cię z błędu - NIE. Pisząc "oglądnęłam" kompromitujesz się jeśli nie zawrzesz tego w nawias. Na cholerę nowości w cudzysłowiu? Na kiego diabła " nie ma co robić wieczorami"? W dzień nie mam prawa obejrzeć tego filmu? No jakby to był jeszcze thriller, horror albo chociaż dreszczowiec to zrozumiem. Tutaj to nie ma sensu. Wskazówka na koniec: to że możesz zakładać posty i wypowiadać się nie znaczy, że masz to robić jeśli nie potrafisz. Jak chcesz udowodnić, iż się mylę to przy następnym poście się przyłóż. Ten jest żenujący.
Pozdrawiam, mimo wszystko, serdecznie.
Nie wiedziałam, że mój post może wywołać u kogoś agresję. Przyznaję Ci jednak trochę racji, nie powiedziałam o filmie zbyt wiele żeby zasłużył na nowy temat. Jest ich tutaj w cholerę, mogłam podpiąć się gdzieś z moją żenującą wypowiedzią. Postanowiłam dodać tylko kilka szczegółów. Według mnie film był poruszający, zwłaszcza ostatnia scena. Niewielki gest a potrafi wprawić człowieka w ogromne szczęście. Jestem fanką retrospekcji, dlatego film od początku mnie zainteresował. Lubię poznawać losy bohaterów, które doprowadziły ich do ukazanego momentu. Film pokazuje również, jak życie jednego człowieka może zmienić się pod wpływem drugiego. Według mnie muzyka też jest świetna, nastraja pozytywnie, aczkolwiek nie jest to ścieżka dźwiękowa z filmu typu "Misja". Jeżeli chodzi o aktorów to myślę, że dobrze sobie poradzili, nie zauważyłam jakiejś sztucznej gry. A w ramach sprostowania, nowości napisałam w cudzysłowie, ponieważ film już od dawna jest w kinach, tylko w Polsce miał niedawno premierę.