Nie podobał mi się. W założeniu miał to być horror, a kompletnie nie straszył. Większość osób wskazuje na jego klimat, zgodzę się, stąd dałem aż 4, a nie np. 2, wskazałbym jeszcze na ciekawe zdjęcia. Ale poza tym niestety krucho. Nie polecam.
Ani śmieszny ani straszny,Polańskiemu nie wyszedł ten film,aż trudno
uwierzyć,ze to ten sam człowiek co stworzył 'Dziewiąte Wrota' czy 'Wstręt'.
Reżyser chciał sparodiować filmy Hammera i wychodzi na to,ze jednak
filmy z Cushingiem i Lee są lepsze.
Meczący ten film dopiero pod koniec akcja się rozkręca,ale tak czy siak
rzecz nudna i przewidywalna.
Wypadek przy pracy-zdarza się nawet wielkim ludziom.
Film ma klimat horrory jak za starych dobrych czasów. Śmieszy do łez, ale może nie "po amerykańsku" - może tego co niektórym brakuje.
Co do "Dziewiątych wrót" to uważam że pomysł był znakomity - ale pewne kwestie wykonania żenua...
I to właśnie "Dziewiąte..." nazwał bym wypadkiem.
To tak jak z Monty Pythonem - są osoby które się pokładają ze śmiechu, a są takie które siedzą sztywno i patrzą w TV i ni w ząb tematu nie kumają...
Horror o tytule: "Nieustraszeni pogromcy wampirów. Przepraszam, ale pańskie zęby tkwią w mojej szyi"? No cóż, mam wrażenie, że to jednak w zamyśle miałabyć komedia. I wyszła świetnie.
Jak dla mnie było to wielkie rozczarowanie. Bardzo lubię stare filmy oraz filmy o wampirach. Z uwagi na to liczyłam na dobrą zabawę. Oczywistym jest że "Nieustraszeni ..." mieli być wykpieniem gatunku. Niestety w moim odczuciu film nie był ani śmieszny ani straszny. Nie oglądałabym go drugi raz. Nie czuję po prostu tego filmu :(
Z kolei ja początkowo byłam sceptyczna do "Nieustraszonych pogromców...", lecz w trakcie filmu nie mogłam się powstrzymać od śmiechu. Produkcja przyniosła mi o wiele więcej rozrywki niż niektóre z typowych wampirzych horrorów. Polański jako Alfred jest po prostu genialny, zaś odważny pomysł, by syna Hrabiego von Knocka uczynić homoseksualistą - brawurowy. Brawo, panie Polański!
Z twoją opinią jak najbardziej się zgadzam.
Ale...
Horror z definicji to nie "film który ma straszyć", więc twoja wypowiedź na ten temat ląduje w śmietniku.
Gdybym miał, tak jak ty, oceniać horrory według poziomu ich straszności, 95% z nich oceniłbym równie nisko. Nie pamiętam kiedy ostatnio jakiś film mnie wystraszył, a wybierałem z dość wysokiej pod tym względem półki.