Chyba każdy się ze mną zgodzi, że film ma niesamowity klimat, który się unosi. Film by się pięknie oglądało w zimie, po prostu cudo, najlepszy horror jaki powstał.
Nawet w środku lata można poczuć się jak w zimie, oglądając "Nieustraszonych pogromców wampirów". Może to ta muzyka Krzysztofa Komedy...
Święte słowa. Klimat jest rewelacyjny. Co w ogromnym stopniu jest zasługą kapitalnej muzyki która jeszcze na długo po filmie pobrzmiewa w głowie. Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów o wampirach jakie widziałem. Któremu nie dorastają do pięt masowo wypuszczane dziś gnioty.
Zgadzam się z autorem tematu za wyjątkiem słów “najlepszy horror jaki powstał”. Lepiej już powiedzieć tak jak kolejny rozmówca: “Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów o wampirach jakie widziałem”. Z tym zdaniem także się zgadzam. A o tych masowo wypuszczanych nowych gniotach nie warto się nawet rozpisywać.
Zgadzam się, klimat świetny! Nie spotkałam jeszcze podobnego filmu... Jeden
z moich ulubionych ponadczasowych filmów. Choć nie zaliczam go do horroru
uważam,że to wspaniała komedia grozy. Być moze montaz daje wiele do
zyczenia ale jak dla mnie dodaje temu filmowi swojego uroku!:)
Podobny klimat jest w filmie Imię Róży, chociaż tutaj mocno wieje kulturą środkowoeuropejską ( Bułgaria, Rumunia, Węgry etc.)
Ale bigos przygotowywany przez żonę Joynego to chyba typowo polska potrawa :)
Poza tym film, kiedy go po raz n-ty oglądam, mimo jego niepowtarzalnego klimatu nasuwa smutne refleksje o życiu, które dopisało tragiczny ciąg dalszy do rozkwitającego uczucia pary (w filmie i w życiu) bohaterów.
Może właśnie dlatego ten film, poza walorami komediowymi, wzbudza coś niepokojącego.