Zasadnicze pytanie jakie nasuwa się po obejrzeniu filmu to czy gdzieś nie zapodział się 4 - odcinkowy serial będący podstawą filmu. Klimat jest, pomysł jest, wykonanie niezłe, zdjęcia i wykonawcy nieźli... Za dużo wątków, które z biegiem akcji zostają porzucone i film już do nich albo nie wraca, albo też wraca bez wcześniejszego wprowadzenia. Główna linia fabuły w miarę trzyma się kupy, ale jak wspomniałem, szereg scen wygląda albo na dokręcone, albo też na nieusunięte w montażu. Wersja serialowa mogłaby być całkiem fajna.