Zacznę od tego, że uwielbiam hiszpańskie kino, więc może nie zawsze jestem obiektywna. Film według mnie warty obejrzenia. Oczywiście nie jest to kino wbijające w fotel, zapadające w pamięć, ale nie oszukujmy się, takich filmów jest garstka. Ten film jest po prostu dobry, podobało mi się wprowadzenie wątku baskijskiego, zawsze to coś innego poza samym śledztwem. Jedyne na czym się zawiodłam to wątek matki Amai. Do końca filmu miałam nadzieję, że wytłumaczą dlaczego matka akurat jej tak nienawidziła, co się stało z ojcem. Niestety się nie doczekałam.