PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=875580}

Niewiniątka

De uskyldige
6,3 7 205
ocen
6,3 10 1 7205
6,7 24
oceny krytyków
Niewiniątka
powrót do forum filmu Niewiniątka

"Niewiniątka" to film, który powinien odbić się bardzo, ale to bardzo szerokim echem daleko poza ,,tylko i wyłącznie" określono grono odbiorców i tzw. ,,miejsce festiwalowe", na których to festiwalach filmowych właśnie, nagradzane są często perełki, o których spośród typowego rodzaju widza mało kto wie, a jak już ktoś zobaczy, to albo pominie się z reżyserem/scenarzystą w zrozumieniu jego wizji, albo nie będzie ,,tego typu odbiorcą" do którego kierowany jest ten film. Może i jest to smutne i rozczarowujące kompletnie - tak uważam osobiście - ale wygląda na to, że, niestety, miejsce "Niewiniątek" to kina dla koneserów i kina studyjne oraz festiwale i być może, co temu dziełu bardzo życzę, Oscary w kategorii: najlepszy film nieanglojęzyczny, najlepszy scenariusz oryginalny. I nie zdziwiłbym się, gdyby ta norweska perełka zdobyła Oscara w 2023 roku a ludzie momentalnie zaczęli by ją oglądać, gadać o tym filmie i chwalić ,,że hej!".

"Niewiniątka" to kwiat o wysmakowanym pięknie, które trzeba chcieć dostrzec. Film ciężki, trudny, ale mający w sobie tę cholernie ważną wartość: landrynkowe i bezpieczne dzieciństwo to coś, co owszem istnieje, ale nie występuje zawsze i wszędzie. Umiejmy dostrzegać to jakie potrzeby mają dzieci. I co istotne, nie jest to obraz dla każdego. Bardzo trudna, pięknie połączona wizualnie i muzycznie, swego rodzaju wykładnia o byciu dzieckiem, o tym jak niekoniecznie różowo może wyglądać dorastanie małego szkraba z licznymi sytuacjami i rzeczami, które spotkane na swej drodze mogą być dla dziecka trudne. Do tego dochodzą ,,supermoce", które nie zostały niniejszym ukazane prostolinijnie i już, jak w "The Stranger Things"; tu nie ma komedyjki i lanrdynkowych lat 80-tych jak w rewelacji Netflixa. "Niewiniątka" pożerają na śniadanie serial - jak już mamy te dwie produkcje porównywać.

Ciężko mi cokolwiek innego, bardziej rozbudowanego o "Niewiniątkach" napisać - ciężko posklejać głębsze i wielowątkowe myśli po olbrzymim tyglu emocji, które zalały mnie podczas seansu filmu, jak i po nim. Nie wiem również, czy sam rozumiem ten film tak, jak chciał to przekazać reżyser. Już sam dźwięk, ta jego odwrócona jakby z obrazem synergia - ta spaczona opowieść audiowizualna, dodawała gigantycznego klimatu i atmosfery do całości filmu. Bueno!

ocenił(a) film na 10
buskowianka

Słuszne to i Sprawiedliwe,Godne i Zbawienne !

ocenił(a) film na 5
buskowianka

Niestety nie mogę się zgodzić. Po pierwsze trzeba sobie zadać pytanie jaki gatunek ten film prezentuje, bo ja zabierałem się za niego jak za horror, bo tak też był przedstawiany w recenzjach na przeróżnych portalach (np.: "NIEWINIĄTKA. Horror, który trzyma na krawędzi fotela - Film.org"). Nie, film ów nie trzymał mnie na krawędzi fotela, akcja była przewidywalna, momentami reżyser wręcz łopatologicznie zapowiadał scenę, która ma za moment nastąpić - np. złamanie chłopakowi grającemu w piłkę nogi poprzedzała scena, w której główny "złoczyńca" łamie gałąź. Był to zabieg całkowicie niepotrzebny, gdyż na tym etapie filmu widz dobrze wiedział jakimi mocami ów antybohater dysponuje; zresztą było pokazane, że potrafi złamać i kawał drzewa. Ale to tylko jeden przykład.

Nie chodzi tu jednak, że to kiepski horror, problemem jest że to nijaki film w ogóle. Typowe skandynawskie rozwleczenie fabuły tutaj nie działa, ponieważ ani sami bohaterowie nie są interesujący, ani fabuła nie porywa. Motywy są oczywiście zaczerpnięte ze ‘Stranger Things’ i o ile tam działały z uwagi na to, że było to kino lekkie i przygodowe, tak tutaj jedynie odrealniają świat przedstawiony i sprawiają, że nie da się go traktować na poważnie. I znów, byłoby to akceptowalne, gdyby film był horrorem i straszył, ale na tym poziomie także zawodzi. Oglądając go nie poczułem nic, żadnego strachu, napięcia, niepokoju czy nerwowości; motyw dzieci robiących złe rzeczy jest tak w literaturze, jak i kinie dawno ograny, tutaj nawet nie ma się nad czym rozwodzić. Jedyne co poczułem to znużenie na granicy z zasypianiem. Być może ktoś, kto nie widział w życiu żadnego horroru, albo o osoba wyjątkowo wrażliwa może stwierdzić, że film ją w jakichś momentach poruszył, jednak widz zaznajomiony tak z gatunkiem horroru, jak i z większą liczbą filmów w ogóle, od razu będzie w stanie odkryć, że film jest jedynie wydmuszką, n-tą próbą powiedzenia oczywistych prawd, do tego robiącym to w nieudolny sposób i stawiającym na - zupełnie niepotrzebny w tym projekcie - wątek fantasy.

ocenił(a) film na 7
consigliere

Jestem chwilę po obejrzeniu filmu. Ukazał się w platformie HBO Max. Pierwszy komentarz wygląda tak, jakbym go sam napisał. Drugi, jest wyjątkowo subiektywny i niepotrzebnie kąśliwy. Akurat tak się składa, że do niedawna można było o mnie powiedzieć "miłośnik horrorów". Od pierwszych pozycji książkowych wydanych w Polsce *"Manitu", "Mgła", itp.) zaczytywałem się po uszy. Równolegle wypożyczałem (takie czasy, DVD a nie kliku kliku) filmy i po pewnym czasie nie było już żadnej pozycji, której bym nie przeczytał, czy nie oglądał.
W związku z powyższym poczułem się wywołany do odpowiedzi. Nadal oglądam sporo pozycji filmowych, jednak znalezienie czegoś, co poniesie zaczęło graniczyć z cudem. Większość "dzieł" to bardziej lub mniej wysublimowana kompilacja wcześniej wytworzonego materiału. A Niewiniątka poniosły. Właśnie ta spiralna struktura, podprowadzanie do tematu i opóźnienia scen, powodowały większe emocje niż jak bym otrzymywał szybkie błyskotliwe uderzenia mające w zamiarze wyzwolenie pierwotnej potrzeby ucieczki (jump scare).
Tak to bywa w życiu, każdy odbiera inaczej. W całej rozciągłości nie zgadzam się z tym, że dedykowanymi obiorcami są tylko osoby scharakteryzowane przez consigliere.
Cieszę się, że to kolejna (w całkiem policzalnym gronie) pozycja która we mnie zostanie na dłużej, a paradoksalnie, w tym przypadku wcale nie jest to miłe. To nie jest film pocieszający,. czy przytulający. Raczej skłaniałbym się ku temu, iż autor (poza innymi intencjami) stara się przekazać rodzicom: patrzcie i nie zakładajcie wszechwiedzy własnej, traktujcie dziecko jak dorośli, ale poprzez pryzmat własnego dzieciństwa. Dla dziecka. wszystko jest możliwe, pamiętamy?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones